Ewa Kasprzyk rozżalona. To ona miała zagrać Villas!
Ewa Kasprzyk (58 l.) była przekonana, że jest stworzona do zagrania Violetty Villas. Niestety, wymarzoną rolę powierzono jej koleżance, Kasi Figurze.
Fenomenalna Polka. Głos ery atomowej. Biały kruk wokalistyki światowej. To tylko niektóre z określeń, jakimi obdarzali Violettę Villas zagraniczni dziennikarze.
Jej głos i osobowość to dziś elektryzuje kolejne pokolenia. Nic więc dziwnego, że telewizja publiczna zdecydowała się na produkcję serialu o polskiej diwie. W scenariuszu zostaną uwzględnione wszystkie etapy kariery legendarnej artystki: od występów w chórkach, po międzynarodowe recitale na największych scenach świata.
Ewa Kasprzyk, która od dawna otwarcie mówiła o swojej fascynacji wielką śpiewaczką, głęboko wierzyła, że to jej zostanie zaproponowana rola wokalistki. Już dwa lata temu wcieliła się w diwę na teatralnych deskach w sztuce "Kallas" opowiadającej o Villas i Kalinie Jędrusik.
Scenariusz dramatu stworzył na jej prośbę pisarz Marcin Szczygielski.
- Zawsze nosiłam się z zamiarem zagrania Violetty Villas, ale gdy żyła, byłoby to niezręczne. Pomyślałam, że teraz jest dobry moment, aby oddać jej hołd - mówiła wtedy.
- Violetta Villas przerastała swoją epokę, a "Kallas" ma być na to dowodem.
Pracując nad rolą, przeczytała wiele publikacji o wokalistce, oglądała jej nagrania. Konsultowała się nawet z synem Violetty, Krzysztofem Gospodarkiem. Zdobytą wiedzę planowała wykorzystać teraz, budując postać w serialu.
Decyzja producentów ją zaskoczyła. Nieoczekiwanie jej wymarzoną rolę otrzymała Katarzyna Figura (53 l.). Jak się nieoficjalnie mówi, powodów, dla których to ją wybrano, jest wiele.
Aktorka, tak jak i twórcy serialu, związana jest z Wybrzeżem, gdzie obecnie mieszka i pracuje (scenarzystą jest wiceprezydent Sopotu). A poza tym wiele ją łączy z kreowaną bohaterką: seksapil, prowokowanie publiczności, wywoływanie obyczajowych kontrowersji, wreszcie próba zagranicznej kariery i powrót do kraju.
Dla Ewy to cios. Tym większy że już raz rywalizowała z Figurą. Wystawienie sztuki "Kallas" zaproponowała początkowo Krystynie Jandzie. Ta jednak odmówiła, bowiem... przygotowywała sztukę o jednej z bohaterek Ewy - Kalinie Jędrusik. W tę postać wcielała się właśnie Katarzyna Figura.
- Gdybym grała Kalinę, tobym się wściekła - odpowiadała wtedy Kasprzyk, gdy pytano ją o konkurencyjny spektakl. Dziś musi przełknąć gorycz porażki...