Reklama
Reklama

Ewa Minge nie wytrzymała ws. afery z Natalią Niemen. Padły gorzkie słowa

Niebawem minie tydzień od zakończenia 61. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wydarzenie wciąż wzbudza ogromne emocje, choć raczej niekoniecznie takie, jakich chcieliby organizatorzy czy artyści. Po koncertach w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy i rozpętało kilka medialnych awantur. Teraz swoje trzy grosze do sprawy postanowiła dorzucić Ewa Minge która odniosła się do zamieszania z Natalią Niemen. Nie gryzła się w język.

Lawina krytyki po Festiwalu w Opolu

61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu rozpoczął się z przytupem, od wpadki prowadzących. Kayah i Andrzejowi Piasecznemu oberwało się za złą wymowę oraz problem z zapamiętaniem słów piosenek Skaldów, którymi usiłowali rozruszać publiczność.

Reklama

Drugiego dnia także nie było lepiej, zwłaszcza, kiedy w mediach pojawiła się informacja, że praktycznie z dnia na dzień zmieniono prowadzącego. W tej sytuacji gospodarzem Kabaretonu został Marcin Wójcik z Ani Mru Mru, a nie, jak pierwotnie informowano, Piotr Bałtroczyk.

Wpadkę zaliczył także Marcin Daniec, który prowadził koncert SuperJedynek. Pomylił on nazwisko muzyków z legendarnego Oddziału Zamkniętego. W sieci błyskawicznie rozpętała się burza, natomiast Daniec w rozmowie z Pomponikiem tłumaczył się z zaistniałej sytuacji. Zwrócił się nawet bezpośrednio do rozczarowanego jego zachowaniem muzyka. 

"Jeśli obejrzy pan powtórkę bez emocji, dostrzeże szacunek i sympatię, z jaką traktowałem każdego wykonawcę! Serdecznie pana przepraszam za tę pomyłkę, ale na żywo nie widziałem panów od... 25 lat. Pozdrawiam, M. Daniec"  - podsumował.

Natalia Niemen odpowiada na krytykę swojego występu

Oberwało się nie tylko prowadzącym, ale również wykonawcom i Adamowi Sztabie, który był odpowiedzialny za aranżację utworów na koncercie SuperJedynek. W mocnych słowach jego pracę podsumowała Maryla Rodowicz, co skończyło się medialną przepychanką. Potem oliwy do ognia dolała Agata Młynarska, która stwierdziła, że Sztaba "czasami lubi przekombinować".

Poruszenie w sieci wywołała także Natalia Niemen, której występ rozpoczął koncert "Debiuty - Niemen symfonicznie". Internauci zarzucili jej "kaleczenie" piosenek. Piosenkarka nie mogła milczeć.

"Słowo "krytyka", z definicji oznacza merytoryczne uwagi fachowca danej dziedziny wobec ucznia pragnącego rozwinąć swoje umiejętności w tej dziedzinie. (...) Krytyką nie jest obrzucanie obcej osoby błotem, obrażanie jej w sposób jawny (inwektywy) oraz zawoalowany (pozorna kultura z wysublimowanymi elementami ironii i sarkazmu)" - grzmiała w rozmowie z Pudelkiem.

Natalia Niemen podkreśliła też, że czasem lepiej po prostu przemilczeć niektóre kwestie.

"Człowiek dobrze wychowany milczy. Jednym podoba się to, innym tamto. I to jest zdrowe i normalne" - wyznała.

Ewa Minge nie gryzła się w język ws. Festiwalu w Opolu

Można by było pomyśleć, że temat jest zamknięty, ale nieoczekiwanie swoje trzy grosze do sprawy postanowiły dorzucić także inne polskie gwiazdy. Natalia Kukulska, która także pojawiła się na scenie opolskiego amfiteatru, określiła Natalię Niemen mianem "wybitnej wokalistki o wrażliwości przewyższającej większość z nas".

Talent córki legendarnego piosenkarza, Czesława Niemena, docenia także Ewa Minge. Projektantka mody pokusiła się o obszerny wpis na swoim instagramowym profilu, gdzie w ostrych słowach ocenia krytyczne komentarze dotyczące występu Natalii.

"Nie jestem znawcą poprawności muzycznej ale sztuki i owszem. Zaśpiewała z manierą bliską jej ojcu i gdyby to zrobił ktokolwiek inny powiedziałabym... naśladownictwo, ale ponieważ zrobiła to córka, zauważam tylko a może aż... wspólne DNA. Dramaturgia się zgadza, moc z dna serca i ból tak bliski w muzyce Niemenowi. Rozumiem, że nie każdy rozumie i ma prawo ale takiej korridy na artystce kompletnie nie rozumiem. Wyznacznikiem naszych czasów jest chamstwo podawane na śniadanie, obiad... kolację, im ostrzej doprawione tym bardziej chwytliwe" - grzmiała Ewa Minge.

W dalszej części wpisy projektantka odniosła się do faktu, że na opolskiej scenie zabrakło artystów, którzy przez lata byli z nią związani i bez których tak na dobrą sprawę nie wyobrażano sobie Festiwalu.

"Mówiło się kiedyś, że sztuka łagodzi obyczaje a tu jak widać obyczaj wyparł sztukę i jej wolność, która powinna być podstawą wszelkich jej działań" - zakończyła.

Zobacz także:

Ewa Minge mówi, ile trzeba zarabiać, by godnie żyć w Polsce. Padła konkretna kwota

Piaseczny wygadał się w ważnej sprawie. Teraz tylko czekać na wielki powrót do TVP

Irena Santor nie mogła powstrzymać się od komentarza. Tak oceniła tegoroczny festiwal w Opolu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Minge | Natalia Niemen | Festiwal w Opolu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy