Ewa Minge wie, z kim chciałaby zatańczyć w "TzG". Ma na oku jednego tancerza [POMPONIK EXCLUSIVE]
Ewa Minge oficjalnie potwierdziła swój udział w 17. edycji "Tańca z gwiazdami". Projektantka, która wcześniej nie miała do czynienia z tańcem, chce podejść do programu z pozytywnym nastawieniem i bez wielkich oczekiwań. Minge w rozmowie z Pomponikiem zaznaczyła, że zależy jej na dobrej zabawie i nawiązaniu wartościowych relacji podczas udziału w show. Ujawniła również, że ma na oku jednego tancerza...
Właśnie zakończyła się 16. edycja programu "Taniec z gwiazdami". Tym razem Kryształowa Kula powędrowała do Marii Jeleniewskiej i Jacka Jeschke.
Choć emocje związane z finałem jeszcze nie opadły, produkcja postanowiła wzmocnić je kolejnym newsem ws. następnego sezonu. Dowiedzieliśmy się, że pierwszą uczestniczką 17. edycji programu została Ewa Minge.
Minge była obecna podczas finału "Tańca z gwiazdami", gdzie udzieliła nam wywiadu. Zapytaliśmy ją o emocje związane z show - projektantka mody przyznała, że zdążyła się już oswoić z tą myślą.
"Ja wiem to od ubiegłego roku, dlatego się zgodziłam. Bo dostałam taką możliwość, żeby rozgospodarować czas. Wiele razy rozpatrywałam, czy brać udział, czy nie i zawsze to się rozbijało o to, czy muszę się przeprowadzać do Warszawy na trzy miesiące. (...) Fajnie, cieszę się, myślę, że to fajna przygoda (...)" - wyznała Minge w rozmowie z Pomponikiem.
Minge ma w planach podejść do programu bez wielkich założeń. Chce się po prostu dobrze bawić.
"[Liczę na - red.] spontaniczną przygodę. Chciałabym wynieść z tego fajne emocje, fajnych ludzi, fajne relacje. (...) Chciałabym też przekazać kilka ważnych rzeczy społecznie (...)" - mówiła Pomponikowi.
"Każdy z nas chciałby zajść jak najwyżej i fajnie byłoby, gdyby udało mi się gdzieś trzy odcinki zaliczyć. To już będzie zależało od umiejętności, widzów i ocen jurorów. Zupełnie na nic się nie nastawiam" - kontynuowała.
Projektantka podkreśliła również, że nigdy wcześniej nie uczyła się tańczyć.
"Nigdy nie uczyłam się tańca. (...) Nawet produkcja mnie prosiła, żebym nie uczyła się wcześniej, żeby było widać moje postępy" - wyznała Minge.
Ewa Minge ma już na oku tancerza, z którym chciałaby zatańczyć. Nie chciała jednak zdradzić, o kogo chodzi.
"Mam, nie powiem. (...) [Charakteryzuje się - red.] dużym doświadczeniem, świetnym tańcem i jest bardzo opiekuńczy, takie doszły mnie słuchy. (...) Ja mam w życiu szczęście. Pewnie mi się uda, że będę tańczyła z tym tancerzem, z którym chciałbym, ale to jest kwestia tego, żeby on miał odwagę zatańczyć ze mną. Z pewnością będą panią, która jest trudniejsza do ułożenia, aniżeli młode i piękne dziewczyny" - skwitowała.
Zobacz też:
Niespodzianka w finale "Tańca z gwiazdami". Poznamy pierwszego uczestnika kolejnej edycji
Beata Tadla przed laty wygrała "Taniec z gwiazdami" z Janem Klimentem. Oto co teraz o nim mówi
Magda Narożna nagle zaapelowała. Takie wieści na dobę przed finałem "TzG"