Ewa Minge wróciła do dawnej pasji. Na swoim hobby ma szansę sporo zarobić
Ewa Minge znów dała się poznać fanom jako osoba wielu talentów. Okazało się, że celebrytka... uwielbia malować. Słynna projektantka pokazała ostatnio kilka swoich prac na kameralnym wernisażu. Jej obrazy szybko przyciągnęły amatorów sztuki i 56-latce udało się z powodzeniem sprzedać jedno z dzieł. Zarobiła na tym niemałe pieniądze.
Ewa Minge jest nie tylko jedną z najsłynniejszych w naszym kraju projektantek, ale także zaangażowaną w sprawy społeczne, aktywną komentatorką. Gwiazda nie boi się odważnie wygłaszać swoich poglądów i wspierać innych celebrytów w trudnych chwilach.
Okazuje się, że 56-latka jest także osobą wielu talentów. Projektantka, autorka książek i osobowość medialna niedawno odnalazła w sobie nową pasję i zajęła się... malowaniem obrazów.
Jakby tego było mało, Ewa Minge miała okazję zaprezentować swoje obrazy znawcom sztuki. Wszystko dzięki temu, że ceniony malarz i surrealista Jarosław Kukowski, otworzył niedawno własną galerię sztuki w Tczewie. To właśnie tam projektantka zaprezentowała swoje dzieła szerszej publiczności.
Jak się okazuje, nie było to jej pierwsze spotkanie z malowaniem.
"Maluję od zawsze, nawet chciałam studiować na ASP, ale rodzice mnie przekonali, że powinnam skończyć inne studia, zapewniające większą stabilność, bo malować mogę i bez uczelni. Ale tak naprawdę moja pierwsza firma wzięła się z pasji do malowania, bo na studiach utrzymywałam się z malowania na jedwabiu i tak się to spodobało, że założyłam działalność. Oczywiście malowałam też obrazy, ale trafiały do szuflady" - zdradziła Ewa Minge w rozmowie z "Faktem".
Powrót do porzuconej przed laty pasji umożliwił artystce... lockdown.
"(...) miałam dużo czasu, siedziałam w domu i chwyciłam za pędzel. Potem mój znajomy pokazał obrazy jednemu z marszandów w Warszawie, spodobały się. Powiedziałam sobie "raz kozie śmierć" i zrobiłam pierwszą wystawę. To był 2021 rok. To ona sprawiła, że zaczęło się zainteresowanie kolekcjonerów" - wyjaśnia na łamach tabloidu.
Na wzrost zainteresowania pracami Ewy Minge nie trzeba było zbyt długo czekać. Jeden z obrazów wystawionych w atelier Jarosława Kukowskiego przyciągnął uwagę zamożnego biznesmena, który jest właścicielem muzeum wina i winorośli.
Krzysztof Nawrot zakupił dzieło autorstwa słynnej projektantki za ponad 40 tysięcy złotych!
To bardzo podbudowało 56-latkę, która zapowiada, że ma zamiar dalej malować i pokazywać obrazy na wernisażach.
"To mi daje dodatkową motywację do malowania, powstają kolejne obrazy, a ja planuję kolejne wystawy. Ale by tworzyć muszę mieć nastrój, potrzebę chwili. Nie umiem malować na zamówienie. Wolę malować to co czuję, nie pod klienta. Ja uprawiam malarstwo gestu, emocji. To wizje z mojej głowy. A kobieta, ciało kobiece, taniec są motywem przewodnim moich obrazów, ważny jest też kolor, uwielbiam się nim bawić" - wyjaśnia dziennikarzom "Faktu".
Ewa Minge może mówić o wielkim szczęściu. Nie dość, że z powodzeniem realizuje swoją pasję, to jeszcze może na niej sporo zarobić.
Zobacz też:
Ewa Minge poddała się poważnej operacji. Wycięła sobie powieki
Ewa Minge ujawnia ciemną stronę show-biznesu. Oszustwa finansowe na porządku dziennym?