Ewa Sałacka: Córka odziedziczyła po niej urodę!
W domu, w którym mieszkała Ewa Sałacka (†49 l.), nic się nie zmieniło od czasu jej przedwczesnej śmierci. Aktorka zmarła w wyniku wstrząsu anafilaktycznego po ukąszeniu osy. Jej córka Matylda Kirstein odziedziczyła urodę po mamie.
Na drzwiach jej pokoju wisiał plakat z filmu "Klątwa Doliny Węży", w którym zagrała po studiach. Na ścianach jej fotografie. Burza rudych włosów, tajemnicze spojrzenie i figura, która tak działała na mężczyzn...
- Ewa nie lubiła się fotografować - mówiła jeszcze nie tak dawno jej mama, reżyserka telewizyjna Barbara Sałacka (88 l.).
- Nie kolekcjonowała zdjęć ani wycinków z artykułami o sobie. Robiłam to za nią, z myślą o tym, że kiedyś przekażę to jej córce. Dzisiaj te zdjęcia mi pomagają, przez cały czas czuję jej obecność. Myślę, że gdzieś tu jest, tylko na chwilkę się zawieruszyła. I zaraz się odnajdzie, usiądziemy i napijemy się herbaty...
Po śmierci męża pani Barbara zaczęła odczuwać jeszcze większą samotność. Dlatego zdecydowała, że czas zamknąć przeszłość i zamieszkać w miejscu pełnym dawnych kolegów i koleżanek. I właśnie przeniosła się do Domu Artysty Weterana w Skolimowie.
Wciąż ma jednak kontakt z najbliższymi: zięciem Witoldem i wnuczką Matyldą (25 l.), która wyrosła na piękną kobietę. Dziewczyna studiuje we Włoszech na Uniwersytecie w Sienie. Z show-biznesem nie ma wiele wspólnego. Co jakiś czas pojawia się tylko w telewizji z babcią i mówi o swojej zmarłej mamie.
Gdyby nie to, pewnie nikt nie uwierzyłby, że od śmierci aktorki minęło tyle czasu. Z babcią wciąż są najlepszymi przyjaciółkami, świetnie się dogadują i rozumieją.
- Kiedy pojadę na cmentarz, pomodlę się, popatrzę na zdjęcie Ewy, porozmawiam sobie z nią, na chwilę robi mi się trochę lżej - mówi pani Barbara.