Ewa Wanat: Zostałam bez środków do życia!
Ewa Wanat zabrała głos w sprawie jej głośnego zwolnienia z Radia RDC!
Przypomnijmy, że kilka dni temu media obiegła informacja, że dziennikarka została dyscyplinarnie zwolniona ze stanowiska redaktor naczelnej.
Powodem miał być wpis Wanat na Facebooku dotyczący państwa Elbanowskich.
Małżeństwo słynie ze swojej zaciętej walki o to, aby nie posyłać 6-latków do szkół.
Wpis ten nie spodobał się Jolancie Kaczmarek, prezes zarządu spółki.
Kobieta uznała, że wypowiedź Wanat godzi w dobre imię rozgłośni i postanowiła ją zwolnić!
Za naczelną wstawiło się kilku kolegów, m.in. Maciej Nowak i Mike Urbaniak, oraz Towarzystwo Dziennikarskie, które w specjalnym oświadczeniu uznało, że "ironiczny wpis na temat państwa Elbanowskich nie może być powodem dyscyplinarnego zwolnienia. Państwo Elbanowscy nie mają bowiem żadnego specjalnego ochronnego statusu".
Teraz głos w sprawie zabrała sama zainteresowana, która nie ukrywa, że niespodziewanie znalazła się w dramatycznej sytuacji!
"Zostałam zwolniona ze skutkiem natychmiastowym bez zachowania trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia.
Co oznacza, że z dnia na dzień zostałam pozbawiona środków do życia i z odium dyscyplinarnego zwolnienia z pracy" - żali się Wanat w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Jak z kolei tłumaczy swój kontrowersyjny wpis?
"Mój post był trawestacją słów prof. Jerzego Vetulaniego, który napisał na swoim profilu na Twitterze, że 'Sześciolatki niezdolne do rozpoczęcia nauki są albo niedorozwinięte, albo chore, albo leniwe, albo głupio chowane. Współczujmy rodzicom'.
Prof. Vetulani jest specjalistą w swojej dziedzinie. Jest neurobiologiem. (...)
Chciałam pokazać, jakie absurdalne wnioski można wyciągnąć z działalności państwa Elbanowskich oraz całej akcji protestu przeciw posyłaniu sześciolatków do szkoły" - tłumaczy dziennikarka.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie pracy. Też uważacie, że została niesłusznie zwolniona?