Ewa Wiśniewska pogodziła się z siostrą. W obliczu choroby!
Różniły je temperamenty, aktorskie sukcesy. Walczyły też o uczucia córki starszej z sióstr. Dopiero wspólna opieka nad umierającą mamą zbliżyła je do siebie.
Choć Ewa Wiśniewska (71) i Małgorzata Niemirska (66) są siostrami i aktorkami, przez lata ich drogi życiowe biegły osobno. Dopiero niedawno zbliżyły się do siebie. Powód był, niestety, smutny - ich sędziwa i schorowana mama nie mogła już samodzielnie radzić sobie z życiem, wymagała opieki.
Wspólne czuwanie przy łóżku chorej pozwoliło im znów poczuć siłę więzów krwi. - Coś się w nich odblokowało - mówi znajoma aktorek. Dwa miesiące temu mama zmarła - Ewa i Małgorzata już razem przeżywały żałobę.
Rywalizowały już w dzieciństwie, kiedy Ewa była karcona jako "ta krnąbrna", a Małgosia "ta grzeczna" - stawiana za wzór. Gdy dorosły, rywalizacja przeniosła się na grunt zawodowy. Po niezapomnianej roli Lidki w serialu "Czterej pancerni i pies" dla Niemirskiej nastąpiły lata filmowej posuchy.
Spełniała się w ambitnym repertuarze teatralnym, ale mogła być zazdrosna o popularność Wiśniewskiej, która odnosiła wtedy sukcesy na scenie oraz dużym i małym ekranie.
Ich drogi zawodowe rzadko się przecinały. Jedynie w latach 70. raz wystąpiły razem w programie rozrywkowym. Gdy 4 lata temu Wiśniewska odrzuciła rolę Dyrektorki w serialu "Tancerze", przyjęła ją... Niemirska.
Matkowała również córce Ewy, Grażynie, traktując ją jak własne dziecko.
- Ktoś tam rodzi szesnaste dziecko z kolei, nie chcąc ich mieć, a ktoś nie ma ani jednego. Przeżyłam szereg ciężkich zabiegów, ale na nic to się nie zdało - żaliła się Niemirska.
Na tym tle pojawiały się napięcia, bo matka i ciotka cicho rywalizowały o względy dziewczyny, dziś dojrzałej kobiety. Symboliczny gest pojednania miał miejsce niedawno - Ewa zaprosiła Małgorzatę na swój jubileusz 50-lecia pracy aktorskiej. Młodsza siostra oklaskiwała starszą, a po spektaklu pomagała jej pełnić rolę gospodyni wieczoru.
- Dziś nie mają żadnych powodów do nieporozumień - zapewnia znajoma pań.