Reklama
Reklama

Ewa Wiśniewska: Sekret aktorki wyszedł na jaw

O tym, że twardo stąpa po ziemi, jest niezależna i nie uznaje kompromisów, wiadomo od dawna. Ale to nie wszystko. Właśnie wyszedł na jaw jej kolejny sekret...

Niedawno świętowała swoje 77. urodziny. I choć czas odcisnął piętno na jej twarzy, wydaje się, że dla Ewy Wiśniewskiej nie ma to znaczenia. Nigdy nie goniła ślepo za urodą. Postawiła na naturalność i niezależność. W tym tkwi siła jej sukcesu.

Doceniają to zarówno mężczyźni, jak i kobiety. - Płeć brzydka lgnęła do Ewy niczym pszczoły do miodu, ale dla niej niewiele to znaczyło - zdradza w rozmowie z "Na żywo" znajoma aktorki.

Od sukni ślubnej czy miłości po grób ważniejsza była dla niej przyjaźń. Taka prawdziwa, a zarazem nietypowa, połączyła ją... z kobietą, którą wiele lat temu poślubił jej ekspartner.

Reklama

- Ewa zawsze mnie przedstawiała w taki sposób: "To jest druga żona mojego trzeciego męża" - mówi z uśmiechem Barbara Burska, aktorka znana m.in. z komedii "Miś" Stanisława Barei.

To właśnie dla niej Jan Rajski, ceniony lekarz onkolog, porzucił Ewę. Artystka nie miała pretensji do koleżanki. O tym, że to prawda, świadczą po dziś dzień ich ciepłe relacje. - Jest wspaniałym kompanem, cały czas się spotykamy, chodzimy do kina, pubu. Jest fantastycznie - opowiada Burska.

Śmierć Jana, ich wspólnego męża, w 2015 r. jeszcze bardziej je do siebie zbliżyła. - To był dla mnie trudny czas. Mocno przeżyłam jego odejście. Ewa zaopiekowała się mną jak najlepsza siostra - mówi o przyjaciółce Burska, podkreślając przy tym, że w artystce imponuje jej wiele cech, np. pewnego rodzaju niezależność, również ta związana z mężczyznami.

Jej pierwszy związek z kolegą Robertem Polakiem z warszawskiej Akademii Teatralnej, choć zaowocował przyjściem na świat córki Inki, szybko się skończył. Aktorka została mamą na IV roku studiów, a już dyplom robiła jako rozwódka. Nie rozpaczała.

Od małżeństwa i macierzyństwa ważniejsza była dla niej kariera. - Cieszyłam się, że mam dziecko, ale gdy pojawiały się zawodowe zobowiązania, zastępowała mnie niania - zdradziła przed laty.

Po rozstaniu z Robertem zawróciła w głowie biznesmenowi z Włoch o imieniu Franco. Po ślubie mąż zabrał ją aż do słonecznej Italii. Choć próbowała, nie umiała się tam odnaleźć. - Myślałam, że zostanę we Włoszech na zawsze, ale nie potrafiłam żyć bez aktorstwa - wyznaje.

Po powrocie do Polski rozkochała w sobie Krzysztofa Kowalewskiego. Wydawało się, że spędzą razem jesień życia, ale tak się nie stało. Po 20 latach on zostawił ją dla młodszej od niej aktorki, Agnieszki Suchory. Ewa próbowała też ułożyć sobie życie u boku producenta filmowego Jerzego Kajetana Frykowskiego. Niestety, ta fascynacja skończyła się równie szybko, jak się zaczęła.

Dziś Wiśniewska nadal budzi zainteresowanie mężczyzn. Mieszka sama, ale jak dowiaduje się "Na żywo", jej serce znowu jest zajęte. - Ma bliskiego przyjaciela aktora. Jest od niej trochę młodszy, do tego oczarowany jej temperamentem i niezależnością - zdradza w rozmowie z tygodnikiem znajoma aktorki.

Nie zapomina jednak o swojej przyjaciółce Barbarze Burskiej. Już odlicza dni do kolejnego spotkania z nią.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Wiśniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy