Ewędlina z "Warsaw Shore" pochwaliła się efektami zabiegu. Poznajecie ją?
Ewelina z Łęczycy w mediach społecznościowych pochwaliła się efektami wizyty w gabinecie medycyny estetycznej.
Zanim wystąpiła w "Warsaw Shore", sprzedawała chemikalia w sklepie swoich rodziców. Gdy stacja pokazała, jak uprawia seks z jednym z uczestników w pierwszym odcinku, wpadła w depresję. Nie wychodziła spod kołdry i myślała o samobójstwie!
Miała żal, że zrobiono z niej puszczalską. Do tego zarobiła na tym grosze, które niemal natychmiast wydała w Złotych Tarasach.
Dziś radzi sobie nieco lepiej. Ostatnio na Facebooku zachwala pewną klinikę, gdzie sprawiła sobie nici liftingujące.
"Postanowiłam napisać post o zabiegu, któremu się poddałam jakoś 2 tygodnie temu" - pisze. Początkowo miała przemilczeć temat, ale jest tak zadowolona z efektu, że pragnie polecić go wszystkim dziewczynom.
"Oczywiście zaraz będzie ciąg komentarzy krytykujących takie ingerencje czy tez mój nowy wygląd ale, że jestem już do tego przyzwyczajona, to dużej różnicy mi to nie robi. A może i nawet pomogę innym wybrać profesjonalistę.
Zatem ten zabieg to nici haczykowe. Są to nici, które poprawiają kontur twarzy, korygują także 'opadające chomiki', likwidują drugi podbródek. Dzięki tym niciom twarz nabiera ostrzejszych rys i jest dużo smuklejsza. Pierwsze zdjęcie jest przed zabiegiem, drugie od razu po, natomiast obydwa zdjęcia u dołu są już po zejściu opuchlizny. Efekt jest bardzo zadowalający. Także z czystym sumieniem i z ręką na sercu polecam Wam zabiegi".
***
Zobacz więcej materiałów o celebrytach: