Ewie Minge puściły nerwy. Ostro komentuje zachowanie papieża Franciszka: "Król jest nagi..."
Ewa Minge (54 l.) dołączyła do grona celebrytów, którzy skrytykowali szokujące słowa papieża Franciszka na temat wojny w Ukrainie. Jego wypowiedź o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji" odbiła się szerokim echem na całym świecie, a polska projektantka nie mogła przejść obok tej afery obojętnie. Przesadziła?
Wojna w Ukrainie trwa od połowy lutego i niestety nic nie zapowiada jej rychłego końca. Oczy całego świata zwrócone są ku tragicznym aktom przemocy, które mają miejsce każdego dnia u naszych wschodnich sąsiadów. Od dłuższego czasu nie tylko światowe media, ale i wierni Kościoła katolickiego czekali na stanowcze potępienie wojny przez papieża Franciszka.
Ku zaskoczeniu mediów, głowa Kościoła nie udzieliła oczekiwanej odpowiedzi. Świat nie ma wątpliwości, co do faktu, że to Rosja będzie ponosić konsekwencje bestialskiego ataku na Ukrainę. Okazuje się, że nie wszyscy podzielają to zdanie...
Papież Franciszek z początku unikał wypowiedzi na temat wojny, a później zdobył się na enigmatyczny post na Twitterze, w którym napisał, iż "wszyscy jesteśmy winni". Teraz ponownie zszokował świat, udzielając wywiadu dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera", w którym padły kontrowersyjne słowa o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji". To stwierdzenie zabolało nie tylko wiernych, ale i osoby niezwiązane z Kościołem.
Ewa Minge nigdy nie kryła swojej bliskiej relacji z Bogiem, dlatego słowa papieża Franciszka były dla niej wyjątkowo bolesne. Projektantka nie szczędziła słów krytyki dla szokującej postawy hierarchy Kościoła.
Zdaniem Ewy Minge papież Franciszek podkopał własny autorytet i rozczarował wiernych na całym świecie, ponieważ jednoznacznie nie potępił działań Putina. Jak sugeruje projektantka, postawa hierarchy wynika z kwestii finansowych, z czym Ewa, jako osoba wierząca, nie może się pogodzić.
Zobacz też:
Ewa Minge eksponuje ciało! Pokazała zdjęcie w bikini
