Faceci podrywają Gessler
- To prawda, nie będę kokietować. Myślę, że mężczyznom podoba się u kobiet pewna naturalność, swoboda bycia, a także pewność siebie - mówi Magda Gessler.
Co poza gotowaniem kocha Magda Gessler?
M.G.: - Mojego najdroższego męża i cudowne dzieci (śmiech). Wieczorami zdarza mi się też malować i czasem pisać. Obecnie pracuję na przykład nad książką "Seks w wielkiej knajpie".
Tytuł chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem. W końcu jest Pani bardzo seksowna!
M.G.: - Naprawdę? Bardzo mi miło, choć ja tego tak nie widzę.
Na pewno słyszy Pani komplementy od wielu mężczyzn!
M.G.: - To prawda, nie będę kokietować. Myślę, że mężczyznom podoba się u kobiet pewna naturalność, swoboda bycia, a także pewność siebie. Właśnie to składa się na tak zwany seksapil.
Odnoszę wrażenie, że Pani bardzo lubi siebie...
M.G.: - Owszem, nie ukrywam. Akceptuję to, jaka jestem, i bardzo lubię moje życie. Nigdy nie miałam też problemu z wizerunkiem - wszystko mi w sobie odpowiada. Pewność siebie jest zawsze zasługą naszych rodziców i środowiska, w jakim dorastamy.
A czy była Pani kiedykolwiek w życiu na jakiejś diecie?
M.G.: - Nie, nigdy. Bo i po co? Odżywiam się zdrowo, wiem, co jem, nie przepadam za słodyczami. W moim domu jest trójka wyśmienitych kucharzy (syn, córka i nasza pani Danusia), którzy serwują tylko to, co najlepsze.
Cały wywiad w najnowszym numerze "Imperium TV"!
(nr 38/2011)
Rozm. N. Hołownia/Forum