"Fakty" TVN pożegnały Kamila Durczoka! Padły zadziwiające słowa, a potem wkroczyła Olejnik!
"Fakty" TVN wyemitowały materiał, w którym wspominano Kamila Durczoka. Dziennikarz był związany ze stacją przez blisko dekadę. Po wybuchu afery podziękowano mu jednak za współpracę, a później próbowano się od niego odciąć. W reportażu jego koledzy nie omieszkali wspomnieć o jego problemach z nałogami i zrobili to w dość osobliwy sposób...
Od rana Kamila Durczoka żegnają liczni dziennikarze, którzy mieli okazję spotkać go na swej drodze zawodowej.
W wieczornym wydaniu "Faktów" TVN także poświęcono mu chwilę i wyemitowano krótki materiał, w którym przypomniano, jaką był osobą. Durczok z TVN związany był przez 9 lat, wcześniej pracował w TVP i Polskim Radiu.
W reportażu przypomniano jego ścieżkę zawodową, ale więcej miejsca poświęcono jednak na omówienie jego upadku.
Zamieszczono m.in. fragment wywiadu Durczoka z Markiem Czyżem, w którym dziennikarz opowiadał o swoich kłopotach i uzależnieniu od alkoholu, wtedy z tzw. offu padło dość osobliwe stwierdzenie, że... "kac był jego najmniejszym problemem", a potem przypomniano o jego pijackim rajdzie pod wpływem.
Nie omieszkano też wspomnieć o aferze związanej z mobbingiem i wykorzystywaniem seksualnym, za co został wyrzucony z TVN w 2015 roku.
Na Facebooku "Faktów" pod postem o śmierci dziennikarza widzowie zauważali, że chociażby podczas świętowania 20-lecia stacji całkowicie przemilczano osobę Durczoka, ale na szczęście stacja teraz się zreflektowała.
"Cieszę się, że nareszcie w końcu się do niego przyznaliście. Szkoda, że w takich okolicznościach..." - pisali internauci.
Nieco inaczej do tematu pożegnania Durczoka podeszła Monika Olejnik. Wtorkową "Kropkę nad i" poprowadziła w żałobnym stroju, a do tego zdobyła się na szczere wyznanie na wizji:
"Kamil, kiedyś ty zapowiadałeś "Kropkę nad i" po Faktach. Teraz ja muszę coś powiedzieć: Żegnaj Kamilu. Byłeś jak Ikar polskich mediów, który poleciał za wysoko" - powiedziała dziennikarka, która z trudem była w stanie powstrzymać łzy.