Fala zagranicznych recenzji nowego "Znachora". Opinie krytyków nie pozostawiają wątpliwości
Polscy widzowie długo czekali na nową wersję "Znachora" i w naszym kraju uwspółcześniona adaptacja klasycznej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza od razu stała się hitem. Teraz za film zabrali się także zagraniczni recenzenci. Czy produkcja Michała Gazdy przypadła im do gustu? Wygląda na to, że są dość jednogłośni.
Pod koniec września na platformie streamingowej Netflix pojawiła się odświeżona i uwspółcześniona wersja kultowego "Znachora". Choć zarówno fani powieściowego oryginału, który wyszedł spod pióra Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, jak i wielbiciele kultowej ekranizacji książki z 1981 roku sceptycznie podchodzili do tego pomysłu, o adaptacji w reżyserii Michała Gazdy zrobiło się bardzo głośno, a produkcja jeszcze przed premierą cieszyła się sporym zainteresowaniem.
Na uroczysty seans filmu, który odbył się w jednym ze stołecznych kin, przybył nawet Jerzy Hoffman, reżyser drugiej adaptacji "Znachora" (pierwsza została zrealizowana w 1937 roku).
Okazało się, że produkcja, za kamerą której stanął Michał Gazda, nie do końca przekonała twórcę "Ogniem i mieczem" czy "Trędowatej".
"Nie powinienem się na ten temat publicznie wypowiadać. Nie chcę szkodzić ani nie chcę, żeby wyglądało, że się naśmiewam" - zaczął filmowiec.
"Jako reżyser mogę powiedzieć, że na pewno jest przyjemnie i sprawnie zrobiony. Natomiast jeśli chodzi o scenariusz, to absolutnie nie dla mnie" - podsumował legendarny twórca w rozmowie z Onetem.
Teraz w sieci pojawiają się pierwsze opinie zagranicznych recenzentów, którzy mieli już okazję obejrzeć polski film.
"Filmy z wątkami dotyczącymi amnezji były już kręcone wiele razy, ale ta adaptacja radzi sobie całkiem nieźle! Nic dziwnego, że powieść należy do polskiej klasyki" - skomentowała dzieło Michała Gazdy Isabella Endrinal z Good Movie To Watch.
W samych superlatywach na temat filmu wypowiadała się także recenzentka serwisu Butwhytho.net, która zachęciła swoich czytelników, by "rzucili wszystko, zalogowali się na Netfliksa i obejrzeli "Znachora".
"Świetna produkcja Netfliksa, bardzo efektowna, z ciągle zmieniającą się gradacją kolorów, niezwykłą pracą kamery i wyjątkową ścieżką dźwiękową, która z wyczuciem podkreśla narrację" - podsumował w swojej recenzji krytyk serwisu Fugitives.
Autor zwrócił przy okazji uwagę na to, że seans nowego "Znachora" będzie przede wszystkim wyjątkowym doświadczeniem dla widzów, którzy nie znają literackiego oryginału, ani nie mieli okazji obejrzeć wcześniejszych adaptacji.
"Znachor" w reżyserii Michała Gazdy cieszy się uznaniem nie tylko ze strony krytyków, ale również widzów - film zajmuje obecnie drugie miejsce na liście najchętniej oglądanych produkcji nieanglojęzycznych w serwisie Netflix.
Zobacz też:
Gwiazdy błyszczą na premierze "Znachora". Torbicka, Kuna i Domańska podbijają czerwony dywan
"Znachor": Jerzy Hoffman obejrzał już hit Netfliksa. Czy film Michała Gazdy przypadł mu do gustu?
Joanna Racewicz ocenia film Agnieszki Holland. Co sądzi o "Zielonej granicy"?