Fani "M jak miłość" wstrzymali oddech. Teresa Lipowska wyznaje. "Naprawdę nie wiem, co będzie"
Teresa Lipowska (gwiazda "M jak miłość") od lat pozostaje jedną z ulubienic publiczności. Zachwyca fanów zarówno talentem, jak i wyglądem. Przez liczne komplementy postanowiła nareszcie zdradzić swój sekret. Poruszyła także temat scenariusza, na którego otrzymanie czeka i czeka...
Teresa Lipowska widzom znana jest głównie dzięki serialowi "M jak miłość". W produkcji od 24 lat wciela się w postać Barbary Mostowiak. Choć ostatnio z hitem TVP pożegnało się wiele gwiazd, aktorka nigdzie się nie wybiera. Mimo to nie otrzymała jeszcze scenariusza do nowych odcinków:
"Tego nie wiem [przyp. red. co się wydarzy], jeszcze nie dostałam scenariusza. Dostaję go na cztery, pięć dni przed. Naprawdę nie wiem, co będzie" - o niewiedzy o serialowych wyzwaniach mówiła w rozmowie z ShowNews. Następnie poruszyła temat swojego sekretu...
Teresa nie ukrywa już, że ma jedną zasadę, dzięki której zachowuje siły i chęć do pracy.
"Kochać żyć. Trzeba tak żyć, żeby życie dawało zadowolenie i starać się z niego brać to, co jest najlepsze" - mówiła 86-latka.
Choć w wieku pani Teresy większość aktorów odpoczywa w domowym zaciszu, gwiazda TVP nie ma takich planów.
"Praca. Do tej pory pracuję i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Myślę, że to mnie najbardziej trzyma przy życiu. [...] Trzeba się w jakiś sposób zainteresować życiem, żeby to nie płynęło tak sobie, jak zimna woda. Wtedy się znajduje swoje pasje, hobby - czy to będzie ogródek, wnuki, czy jeszcze coś innego" - opowiadała w tej samej rozmowie.
W rozmowie z ShowNews Lipowska podkreśliła, że tak wieloletnia praca to dla niej wiele wyzwań. Najczęściej tych związanych ze scenariuszem.
"Staramy się mówić tekstem, który napisał scenarzysta, ale jeżeli mamy potrzebę to możemy zmieniać sobie troszkę. Ja zwłaszcza, która 24 lata jestem w serialu mam troszeczkę inny język i muszę mieć inny język jako postać, którą gram, więc mnie denerwują, że piszą tak jak dla pani doktor czy prokurator, ale to są takie drobne zmiany" - tłumaczyła w rozmowie z ShowNews.
Co ciekawe, pani Lipowska zdradziła Plejadzie, że jej wątek nie jest już ciekawy.
"Uważam, że ten serial wciąż ma ciekawe różne wątki. Mój już nie jest ciekawy. Po 23 latach nie bardzo można go uatrakcyjnić, zwłaszcza że Barbara Mostowiak to starsza pani. Przedtem miała rodzinę, dla której dużo robiła, martwiła się niepowodzeniami syna. Obecnie już tylko «jest»" - żaliła się aktorka.
Myślicie, że nowe odcinki przyniosą upragnione zmiany?
Czytaj też:
Teresa Lipowska od 18 lat jest wdową. Czas nie zagoił wyrwy w jej sercu
Kuszewski po latach wyjawił prawdę na temat "M jak miłość". To dla niej wrócił na plan