Fani "Rolnika..." muszą uzbroić się w cierpliwość. TVP zrobiło im brzydki numer
"Rolnik szuka żony" to jeden z flagowych programów Telewizji Polskiej, który cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. Ten randkowy show, w którym rolnicy poszukują swojej drugiej połówki, już od lat przyciąga miliony Polaków przed telewizory. Jednak fani programu muszą być naprawdę cierpliwi, jeśli chcą zobaczyć jego kolejną odsłonę.
W poprzednim roku, po zakończeniu 9. edycji programu "Rolnik szuka żony" jesienią 2022, wszyscy zdawali sobie sprawę, że na kontynuację będą musieli poczekać cały rok.
Kolejne miesiące przyniosły tzw. zerowy odcinek, emitowany tradycyjnie w kwietniu, podczas którego zaprezentowano kandydatów do kolejnej serii. Z tej puli wybranych zostanie jedynie pięciu uczestników, którzy otrzymają najwięcej listów od potencjalnych partnerek lub partnerów.
Oczekiwania i zainteresowanie były ogromne, więc wydawało się, że emisja 10. jubileuszowej edycji nastąpi na początku września.
Jednakże źródła w TVP wskazują, że premierowy odcinek zostanie wyemitowany dopiero 17 września. Opóźnienie to może być dla wielu widzów sporym rozczarowaniem, zwłaszcza że inne stacje telewizyjne, takie jak Polsat, planują swoje premiery już na początek miesiąca.
Pytanie, które zadają sobie fani programu to "dlaczego muszą czekać tak długo"? Czy to zabieg strategiczny, czy może stoją za tym inne powody? Na ten moment Telewizja Polska nie udzieliła oficjalnej odpowiedzi na te pytania.
Nie ulega wątpliwości, że mimo tego opóźnienia, gdy tylko "Rolnik szuka żony" pojawi się na antenie, setki tysięcy Polaków zasiądą przed telewizorami, aby ponownie towarzyszyć uczestnikom w ich miłosnych perypetiach.
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony". Mateusz rozczarowany programem: "Muszę pobyć sam"
"Rolnik szuka żony" mierzy się z falą krytyki. Padły poważne oskarżenia
