Fatalny incydent sprzed dwudziestu lat zaważył na jego karierze. Uczestnik "Europa da się lubić" już nie będzie się tłumaczył
Był rok 2004. Conrado Moreno kolejny raz został zaproszony przez Monikę Richardson do popularnego show Dwójki "Europa da się lubić". Nic nie zapowiadało katastrofy, która na kolejne dwie dekady zadecydowała o życiu Hiszpana.
Conrado Moreno jest synem Hiszpana i Polki. Do dwunastego roku życia mieszkał w Madrycie. Z tego też powodu znalazł się w rozrywkowym talk-show "Europa da się lubić". Jego gospodyni, Monika Richardson, zapraszała do studia obcokrajowców mieszkających w Polsce, by opowiedzieli o zwyczajach panujących w ich krajach. Obok wspomnianego już Conrado Moreno, stałymi bywalcami programu byli: Anglik Kevin Aiston, grecki kucharz Theofilos Wafidis, Włoch Paolo Cozza, urodzona we Francji Elisabeth Duda, czy niemiecki kabareciarz Steffen Möller.
Bohaterowie programu "Europa da się lubić" niejednokrotnie zrobili dzięki temu show kariery w polskiej telewizji. Möller dostał rolę w popularnym włoskim serialu "M jak miłość". Elisabeth Duda zatańczyła w "Tańcu z gwiazdami", a Theofilos Wafidis gotował w śniadaniówkach, a nawet doczekał się własnego programu kulinarnego w stacji Polsat.
Również Conrado Moreno zyskał ogromną popularność dzięki programowi, ale nie taką, o jaką mu chodziło. Choć na początki, kiedy program startował w 2003 roku, przystojny Hiszpan był ulubieńcem publiczności. Do momentu feralnego incydentu z 2004 roku.
W scenariuszu jednego z odcinków zaplanowano, że Conrado wjedzie do studia na skuterze. Mężczyzna już za kulisami miał kłopot z pojazdem, potem stracił panowanie nad skuterem, wjeżdżając w publiczność. Było widać, że się przestraszył.
"O (...) przepraszam, jesteście cali? (...), przepraszam wszystkich, za bardzo gazu dałem" - tłumaczył wówczas gorączkowo, używając ewidentnie polskich epitetów.
Film z tym zajściem od lat krąży w sieci i dotarł już do milionow widzów. Choć może wydawać się śmieszny, to uczestnikom zdarzenia nie było wówczas do śmiechu.
Całkiem niedawno sprawa tego incydentu wróciła znowu w sieci. Na profilu Tele Nostalgia opublikowano ponownie wspomniane nagranie. Wówczas Conrado Moreno zdobył się na zwierzenia. Okazuje się, że incydent sprzed wóch dekad nadal ciąży prezenterowi.
"Prawie dwadzieścia lat zatrzymanych na jednym nagraniu. (...) Nie było to dla mnie łatwe doświadczenie wtedy, nie jest chyba nawet do dzisiaj" - oswojenie się z myślą, że stajesz się postacią kojarzoną z jednym wydarzeniem, które nieszczególnie staje się powodem do dumy" - pisał na Instagramie.
"Im więcej lat mija, tym bardziej dostrzegam, jak w tej sytuacji zostałem sam, z ciężarem bycia różnie odbieranym (nierzadko wyśmiewanym), z siłą YouTube, która miała i ma do dziś swoje konsekwencje" - pisał rozgoryczony, że tak wiele osób się od niego odsunęło, po tamtym incydencie na wizji.
Conrado Moreno przyznał, że po tym incydencie wiele osób odwróciło się od niego. Choć przez lata sam próbował obracać sytuację w żart, to jednak te kilka sekund zaważyło na jego życiu.
"Śmiech to oznaka zdrowia, ale gdy zostajesz sam w sytuacji, w której otoczenie śmieje się z ciebie bez ciebie, potrafi to mocno zaboleć. Piszę o tym dziś, bo przez lata próbowałem pokazać, jaki mam do tej sytuacji dystans, a prawda jest taka, że chciałem, żeby przez chwilę ktoś próbował się postawić na moim miejscu" - napisał na koniec" - podsumował gorzko Moreno.
Dzisiaj Moreno jest konferansjerem i pracuje w radio. Wiele się w jego życiu zmieniło od tamtego incydentu w studio, dlatego postanowił, ze już nigdy nie będzie do niego wrcał i nie odpowiadał na pytania o jazdę na skuterze.
"I tak myślę sobie, że jest to moje ostatnie nawiązanie do sytuacji, która będzie dalej sobie żyła w swoim cyfrowym świecie algorytmów a dla mnie czas by zamknąć ten etap w swoich myślach i emocjach. Przez tych minionych lat wydarzyło się przecież tak wiele innych rzeczy w moim życiu, które są dla mnie o wiele istotniejsze" - zakończył swój wpis.
Przeczytajcie również:
Conrado Moreno wypożyczył samochód. Gdy zajrzał do środka, "stracił wiarę w ludzi"
Conrado Moreno trafił na terapię! Szczere wyznanie prezentera!
Był ulubieńcem widzów, nagle zniknął z serialu "M jak miłość". Co dziś robi?