Feel w lutym wchodzi do studia
Piotr Kupicha zdradził, że na początku 2009 roku zamierza z grupą Feel wejść do studia, by zarejestrować premierowy materiał. Tymczasem czeka go pracowity Sylwester...
Przykro Ci, że zamiast siedzieć z żoną przy ciepłym kominku musisz pracować w Sylwestra?
Piotr Kupicha: Bardzo się cieszę, że zagramy w Warszawie, to dla mnie super sprawa. Nie zawsze zdarza się okazja, aby zaśpiewać dla dwustutysięcznej publiczności. Ważne jest też to, że powitamy Nowy Rok muzyką, którą zagramy na żywo.
Wyczuwam, że w głębi serca marzysz jednak o wolnym dniu 31 grudnia...
Piotr Kupicha: W zawodzie, który uprawiam, będzie raczej ciężko.
Jakie masz postanowienia noworoczne?
Piotr Kupicha: Mam mnóstwo marzeń, ale najważniejsze jest zdrowie. Chciałbym też przeżyć mnóstwo pięknych momentów, które zapamiętam do końca życia.
Pytanie o to, czy jesteś szczęśliwym człowiekiem, jest raczej retoryczne...
Piotr Kupicha: Zgadza się, lecz nie zapominajmy, że o szczęście trzeba dbać. Mnie to się udaje.
Efektem dbania o szczęście jest fakt, że lada chwila po raz drugi zostaniesz tatą...
Piotr Kupicha: Z początkiem roku czeka mnie ten wielki zaszczyt powitania nowego członka rodziny. Już nie mogę się doczekać!
Chłopczyk, czy dziewczynka?
Piotr Kupicha: Chłopczyk. Wspólnie z małżonką wybraliśmy już dla niego imię - Adam.
Wybraliście biblijne imię, bo urodzi się na przełomie roku, zaraz po świętach?
Piotr Kupicha: Upatrywałbym w tym raczej szczęśliwy zbieg okoliczności, choć bardzo się z tego cieszymy. To chwila oddechu, nie ma okresu koncertowego, zespół ma mniej występów. Dzięki temu będę mógł dłużej posiedzieć w domu i nacieszyć się ciepłem domowego ogniska.
Ale fanki nie biorą pod uwagę, że jesteś głową szczęśliwej rodziny. Piszą w Internecie: "Piotrek, kocham cię". Jak reagujesz gdy usłyszysz coś takiego po koncercie?
Piotr Kupicha: Mówię: ja też cię kocham (śmiech).
Przeczytałem, że po urodzinach kolejnego dziecka będziesz chciał zrobić sobie przerwę. Czy to prawda?
Piotr Kupicha: Nie myślę jeszcze o przerwie na tym etapie. Potrzeba jeszcze sporo pracy, aby iść na zasłużony odpoczynek.
Dementujesz też pogłoski o swojej solowej karierze...
Piotr Kupicha: Zgadza się, gram cały czas z zespołem i nie spóźniam się na koncerty. Na szczęście to tylko insynuacje. Chłopaki grają na jasnych i przejrzystych zasadach, nie zamierzam ich też zmieniać.
Dlaczego więc nie postaracie się o nową płytę?
Piotr Kupicha: Nowy krążek na pewno powstanie w 2009 roku. Mamy już większość materiału, a w lutym chcemy wejść do studia nagrań.
Pojawią się na niej duety?
Piotr Kupicha: Myślę, że jakieś się pojawią.
Dyplomatyczna odpowiedź. Tymczasem sama Edyta Górniak narzuciła się Tobie z propozycją wspólnego singla...
Piotr Kupicha: Bardzo szanuję Edytę, jest świetną wokalistką. Aczkolwiek w najbliższym czasie będzie to niemożliwe. Chcemy trochę odpocząć, Feela jest wszędzie bardzo dużo. Nie chcielibyśmy się znudzić publiczności.
Rozmawiał: Tomasz Piekarski