Feliks Matecki po skandalu z Kurdej-Szatan stracił pracę w "M jak miłość". Wyrósł na niezłe ciacho
Feliks Matecki przez siedem lat wcielał się w Wojtka Chodakowskiego w "M jak miłość". Gdy w ubiegłym roku z serialu pozbyto się Barbary Kurdej-Szatan, która grała jego macochę, także musiał odejść. Scenarzyści wysłali jego bohatera na obóz piłkarski, z którego już nie wrócił... Co młodziutki aktor robi obecnie i jak wygląda?
Feliks Matecki miał niespełna siedem lat, gdy dołączył do stałej obsady najpopularniejszego polskiego serialu. Rola Wojtka w "M jak miłość" dała mu rozpoznawalność i sprawiła, że bardzo szybko stał się dziecięcą gwiazdą.
Dwa lata po debiucie przed kamerą miał już na swoim koncie także udział w "Dziewczynach ze Lwowa" i w filmie "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Regularnie występował też na scenie kierowanego przez Krystynę Jandę Teatru Polonia, a jego kreację w "Medei" u boku Magdaleny Boczarskiej krytycy określili jako "niezłą" i "obiecującą".
Feliks nigdy nie krył, że lubi grać i chciałby związać swoją przyszłość z aktorstwem.
Skandal wywołany przez Barbarę Kurdej-Szatan, która zamieściła w mediach społecznościowych wulgarny post na temat Straży Granicznej i funkcjonariuszy strzegących naszej granicy z Białorusią, spowodował, że władze TVP podjęły decyzję o podziękowaniu jej za współpracę.
Aktorka - wcześniej hołubiona przez decydentów z Woronicza i kochana przez telewidzów - z dnia na dzień stała się dla mediów publicznych persona non grata. Pozbyto się jej nawet z "M jak miłość". Niestety, razem z nią z serialu zniknęła większość aktorów związanych z wątkiem granej przez nią postaci, a wśród nich Julia Wróblewska, Paweł Deląg i Feliks Matecki.
Ten ostatni - jak się okazało - wcale nie przejął się utratą pracy w "Emce". Gdy żegnał się z produkcją, był już doskonale znanym młodym aktorem, miał podpisany kontrakt na udział w kilku filmach i wiedział, że lada moment wchodzi na plan "Adwokata" i "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach".
Ostatnia produkcja, w której zagrał w tym roku - film "Orlęta. Grodno '39" - właśnie jest wyświetlana na ekranach kin w całej Polsce i walczy o nagrodę w Konkursie Głównym trwającego w Gdyni 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Feliks Matecki pojawił się na warszawskiej uroczystej premierze "Orląt" (wcielił się w nim w Leona Rotmana), ale... niewiele osób rozpoznało w nim serialowego Wojtusia Chodakowskiego.
Kilka dni wcześniej wystąpił w "Pytaniu na śniadanie" i wzbudził prawdziwą sensację. "Mega przystojny ten dzieciak!" - skomentowała jego nowe zdjęcie fanka obserwująca go na Instagramie.
"Ale przystojna młodzież wyrosła na naszych oczach!" - napisała inna wielbicielka.
Feliks Matecki w ciągu ostatnich dwóch lat, bardzo się zmienił. W niczym nie przypomina małego chłopczyka "M jak miłość", choćby dlatego, że ma już metr osiemdziesiąt wzrostu, a dzięki treningom taekwondo (regularnie trenuje sztuki walki) bardzo zmężniał. Wygląda po prostu jak młody mężczyzna, który dba o siebie.
"Kurde, ale wyrosłeś! Ale ten czas leci..." - stwierdziła jedna z dziewcząt, gdy opublikował w mediach społecznościowych fotkę z "Pytania na śniadanie".
"Ciacho!" - napisała oczarowana nim fanka.
Feliks - to oczywiste - ciągle pytany jest o swój ewentualny powrót do "Emki". Kilka dni temu napisał na Instagramie, że w ogóle o tym nie myśli, bo skupia się obecnie na innych projektach.
Zobacz też:
Basia Kurdej-Szatan pokazała swój apartament za 2,5 mln
Kurski i Kurdej-Szatan bardzo się lubili. A dzisiaj?
Karol III ma już dość? Uciekł do domu, w którym był szczęśliwy z Dianą. Bez żony