Fernando Santos jest z jedną kobietą od 40 lat. Nowy trener polskiej reprezentacji przeżył z nią wielkie kłopoty!

Fernando Santos został trenerem polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Portugalczyk zastąpił na tym miejscu Czesława Michniewicza. Do niedawna kierował drużyną narodową swojego kraju. Informację o powołaniu Santosa potwierdził 23 stycznia prezes PZPN Cezary Kulesza, publikując wspólne zdjęcie w mediach społecznościowych.

Fernando Santos przed laty sam był dobrym piłkarzem i grał w drużynie narodowej swojego kraju. W wieku 32 lat zdecydował się jednak na rozpoczęcie kariery trenerskiej. Prowadził reprezentację Grecji; trenował także Benfikę, AEK Ateny, Porto, Estrela Amadora i Estoril. Jego największym sukcesem w roli selekcjonera jest doprowadzenie Portugalczyków z Cristiano Ronaldo na czele do mistrzostwa Europy w 2016 roku. W czerwcu 2020 roku Fernando Santos podpisał czteroletni kontrakt o wartości 10 milionów dolarów na kierowanie reprezentacją Portugalii. Doświadczony coach musiał jednak rozstać się ze stanowiskiem, po niezadowalającym występie kadry na mundialu w Katarze.

Przypomnijmy, że Santos ma też na koncie aferę podatkową. Przez lata  otrzymywał wynagrodzenie wypłacane przez portugalską federację za pośrednictwem założonej przez siebie firmy - Femacosa. Dzięki temu selekcjoner miał płacić dużo niższe podatki. 

Portugalski sąd zdecydował, że Santos jest winny oszustw podatkowych i orzekł, że wraz z żoną i wspólnikiem, musi zapłacić aż 4,5 miliona euro kary finansowej.

Na szczęście dla Fernando Santosa mimo różnych burz w życiu może on liczyć na swoją żonę. Guilhermina Santos jest u jego boku już od 41 lat. Para ma dwoje dzieci syna Luisa, który jest ekonomistą, oraz córkę Catię, która jest prawniczką.  

"Jestem szczęśliwym człowiekiem, nie cieszę się tylko z wygranej. Moje szczęście pochodzi od mojej rodziny" - mówił trener w jednym z wywiadów, dając wyraźnie do zrozumienia, że rodzina jest w życiu dla niego bardzo ważna.

Guilhermina Santos jest emerytowaną nauczycielką. Unika blasku fleszy, woli pozostawać w cieniu. W jednym z nielicznych wywiadów, jakich para udzieliła, zdradzili, na czym polega sekret ich udanego związku.

"Sekretem trwałego małżeństwa jest zrozumienie. Nadal patrzę na żonę z taką samą pasją jak za dawnych czasów. A raczej coraz więcej. Czas cementuje miłość od początku, przynosi dobre rzeczy" - przyznał selekcjoner reprezentacji. A Guilhermina dodała: "I pewność siebie. Sekret tkwi w zrozumieniu i zaufaniu."

Trener bardzo polega na żonie. To ona odpowiedzialna jest za dobieranie jego ubrań, a trzeba przyznać, że garnitury  następcy Michniewicza prezentują się całkiem dobrze. Santos wiele czasu poświęca rodzinie. Choć jego dzieci są już dorosłe i mają swoje rodziny, to wraz z małżonką Guilherminą całą swoją uwagę w ostatnim czasie poświęcają wnukom. Nie tak dawno zabrali je do Disneylandu.

Dla Guilherminy i Fernando Satosów podstawą życia jest wiara katolicka. Trener dopiero podczas bierzmowania córki zainteresował się religią i dość późno zaczął praktykować. Ale teraz nie wyobraża sobie życia bez wiary. Na każdy mecz przynosi ze sobą krzyż, który leży w pobliżu w trakcie trwania spotkania.

Zobacz też:

Znamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Fernando Santos ma na swoim koncie potężny skandal

Georgina Rodriguez kupiła swojemu chłopakowi Roll Royce'a. Cristiano Ronaldo był w szoku!

Iwona Lewandowska, mama Roberta pozuje z Jackiem Zwoniarskim na gali