Figura uwiodła amanta polskiego kina. Ich romansem żyła cała branża
Był 1985 rok, gdy Katarzyna Figura - świeżo wtedy upieczona 23-letnia absolwentka warszawskiej szkoły teatralnej - zagrała Gogę w "Roślinach trujących". W głównego bohatera filmu Roberta Glińskiego wcielał się znakomicie już wtedy znany polskim kinomanom Bogusław Linda. Między aktorką a starszym od niej o dekadę kolegą po fachu od razu zaiskrzyło... Dziś niewiele już osób pamięta, że Kasia i Bogusław przeżyli króciutki, ale burzliwy romans.
Bogusław Linda miał przed laty opinię mężczyzny niezwykle kochliwego. Potwierdził po latach na kartach książki "Zły chłopiec", że zdarzało mu się zatracać z miłości, a kobiety były jego największą słabością.
"To mnie gubiło. Jak się za bardzo zakochiwałem, to nigdy nie kończyło się to dobrze" - wyznał w wywiadzie-rzece, który przeprowadziła z nim Magda Umer.
Linda, za którym w latach 80. ubiegłego wieku szalała większość Polek, niezbyt szczęśliwie lokował swe uczucia. Zanim w 1991 roku związał się z Lidią Popiel, skakał z kwiatka na kwiatek. Na liście pań, którym zawrócił w głowach, znaleźć można kilka znanych nazwisk. Jedną z jego "słabości" była Katarzyna Figura.
Katarzyna Figura pojawiła się w życiu Lindy wkrótce po tym, jak rozstał się z Polą Raksą.
Mija właśnie dokładnie 40 lat od dnia, gdy Kasia - będąc jeszcze studentką - zadebiutowała na scenie stołecznego Teatru Współczesnego w komedii "Jak się kochają" (premiera spektaklu odbyła się 26 listopada 1983 roku) i... uwiodła warszawskich teatromanów. Bogusław Linda słyszał o niej wiele dobrego, zanim dwa lata później spotkali się na planie "Roślin trujących".
Na początku, choć od razu między nimi zaiskrzyło, bronili się przed tym, co do siebie poczuli, kiedy po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy. Bogusław leczył jeszcze wtedy rany, które zadała mu - odchodząc od niego - Pola Raksa, Katarzynie nie w głowie były romanse. Wszyscy, którzy mieli okazję podglądać ich w pracy, byli pewni, że wcześniej czy później padną sobie w ramiona. I tak też się stało.
Przełomowa w relacji Katarzyny i Bogusława okazała się wspólna scena, w której - zgodnie ze scenariuszem - musieli się namiętnie pocałować.
"Linda nie mógł oderwać się od ust Katarzyny jeszcze długo po tym, jak zakończono ujęcie" - wspominał po latach na łamach tabloidu anonimowy członek ekipy "Roślin trujących".
Od filmowego pocałunku rozpoczął się romans aktorki ze starszym kolegą. Stali się nierozłączni, a cała tzw. branża plotkowała, że kochają się do szaleństwa. Niestety, uczucie, które ich połączyło, wypaliło się szybciej, niż oboje się tego spodziewali. Decyzję o zakończeniu swego związku podjęli zgodnie i bez emocji.
Wkrótce potem los postawił Katarzynie Figurze na drodze przedsiębiorcę Jana Chmielewskiego, za którego w 1986 roku wyszła za mąż, i któremu rok po ślubie urodziła syna Aleksandra.
Katarzyna Figura i Bogusław Linda postawili na przyjaźń. Mieli okazję wiele razy pracować ze sobą - wystąpili razem m.in. w "Szczęśliwego Nowego Jorku", "Bezdechu" i "Złocie dezerterów".
Zawsze, gdy się spotykają, nie szczędzą sobie serdeczności. Choć nie chcą dziś mówić o tym, co łączyło ich przed laty, nie kryją, że wciąż czują do siebie ogromną sympatię.
Źródła:
1. Książka "Zły chłopiec. Bogusław Linda w rozmowie z Magdą Umer", wyd. 2015.
2. Artykuł "Połączył ich krótki romans", Wirtualna Polska, październik 2015 (gwiazdy.wp.pl/katarzyna-figura-i-boguslaw-linda-polaczyl-ich-krotki-romans-5924002265420417g).
3. Artykuł "Uwiodła go i rzuciła", "Na żywo", maj 2020.
4. Artykuł "Wszystkie kobiety Lindy", "Super Express", lipiec 2013.
Zobacz też:
Katarzyna Figura po rozwodzie z Kaiem Schoenhalsem "żyła na pożyczkach". Musiała sprzedać dom
Katarzyna Figura ma dość wizerunku seksbomby. Podjęła radykalne kroki
