Figurska rozprawia z Terlikowską o seksie! "Nakładanie prezerwatywy to nie jest przydatna wiedza"
Dominika Figurska (37 l.) dzięki "dobrej zmianie" idzie jak burza. Niedawno dostała fuchę w TVP Info, a teraz otworzyła własny portal o macierzyństwie...
Aktorka bez wątpienia nie narzeka, że rządy w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość.
Dominika świetnie się bowiem odnalazła w nowej rzeczywistości politycznej, dzięki czemu śmiało może sobie przybić piątkę z Magdą Ogórek czy Anką Popek.
Celebrytka jest matką pięciorga dzieci i uznała najwyraźniej, że to wystarcza, by pouczać inne Polki i uchodzić za wzór do naśladowania.
Nic więc dziwnego, że aktorka niechętnie wraca do przeszłości. Nie jest bowiem tajemnicą, że przechodzili z mężem poważny kryzys. W grę wchodziła także zdrada. Zresztą i na to znalazła wytłumaczenie!
"Jak 'jawnogrzesznica' ma czelność mówić o wierności? Otóż ma czelność, a nawet pełne prawo. Bo zasmakowała jednego i drugiego: życia w czystości, wierności oraz zdrady. I już z doświadczenia wie, co dobre" - oznajmiła jakiś czas temu w "Pytaniu na śniadanie" Dominika.
Dziś grafik "jawnogrzesznicy" pęka w szwach. Gra w katolickich filmach, niedawno zaczęła współprowadzić program w TVP Info. Teraz przyszedł czas, by podbić internet.
Aktorka założyła bowiem portal o wdzięcznej nazwie "Dziecko i Figura". Obok tematów związanych z macierzyństwem, pojawiają się także zagadnienia związane z edukacją seksualną Polaków. Dominika ma jednak zgoła odmienne zdanie od chociażby Anji Rubik, która niedawno zapoczątkowała akcję sexed.pl.
Figurska postanowiła odnieść się do tej akcji i zaprosiła do rozmowy inną ekspertkę w tej dziedzinie, czyli Małgorzatę Terlikowską. W wywiadzie obie panie zganiły Rubik, zarzucając jej, że ta nie ma dzieci, więc nie powinna się mieszać w te sprawy...
"O seksie zaczęły mówić i edukować w tym zakresie modelki, czyli osoby, które dzieci nie mają. Budzi to mój sprzeciw, dlatego że wychodzę z założenia, że sfera seksualności jest sferą intymną, delikatną i w tę sferę powinni wprowadzać dzieci sami rodzice. Wiem, że dziś są modne, nośne hasła typu: "Rodzice nie potrafią", "Rodzice nie wiedzą jak mówić o seksie", "Rodzice wstydzą się tematów o seksie", itp. Pytanie: Czy modelka czy celebrytka lepiej znają moje dzieci ode mnie?" - zżyma się Terlikowska.
Żona Terlikowskiego uważa, że nie ma potrzeby, by dzieci o seksie uczył ktokolwiek inny niż sami rodzice. A jeśli ci nie mają na ten temat wiedzy, to mogą udać się do "katolickiej księgarni", by zdobyć potrzebne materiały.
"Bardzo bym chciała, by sfera edukacji seksualnej została zarezerwowana dla rodziców. Celebryci promują wizję edukacji seksualnej, która nie jest zgodna z moim światopoglądem. Ja nie chcę, by moje dzieci uczyły się o odmiennościach seksualnych. Nie uważam, żeby moje dzieci ze szkoły powinny wynieść umiejętność nakładania prezerwatyw. Nie uważam, że to jest wiedza przydatna do życia" - stwierdziła Małgorzata.
Zgadzacie się?