Fikołki myślowe Mai Staśko. Jej lista czynów przesiąkniętych hipokryzją jest długa!
Lista hipokryzji Mai Staśko jest naprawdę długa, lecz udało nam się opisać najgłośniejsze dramy z jej udziałem. Lewicowa aktywistka, nagłaśnia m.in. problem kultury gwałtu, braku praw osób LGBT, czy bodyshaming, lecz sama już gubi się w swoich poglądach. Oto najlepsze afery z udziałem Mai Staśko!
Maja Staśko zasłynęła w przestrzeni publicznej jako lewicowa aktywistka o kontrowersyjnych, ale często wykluczających się poglądach. Od 2017 roku jest aktywna na Instagramie i innych mediach. Po pracy pomagała potrzebującym, oferując porady telefoniczne z prywatnego numeru. Niestety, kiedy przybyło jej hejterów na przestrzeni lat, uważa, że to zbyt niebezpieczne.
Maja Staśko jest internatową aktywistką, weganką i feministką. Zasłynęła aferą z Anną Lewandowską dotyczącą bodyshamingu. Dla przypomnienia: Anna Lewandowska w przebraniu sumo (lub osoby z dużą liczbą kilogramów) paradowała z uśmiechem do kamery. Nie spodobało się to aktywistce.
W efekcie Maja Staśko otrzymała pozew od drużyny Anny Lewandowskiej na 50 tys. złotych, a internauci stanęli za feministką murem. Tak zaczęło się internetowe życie Staśko.
Maja Staśko została ogłoszona nowym zawodnikiem federacji freak-fightowej High League. Czwarta już edycja walk w oktagonie odbędzie się 17 września w Arena Gliwice.
Aktywistka ogłosiła, że przekaże 40 tys. swojego wynagrodzenia na cele charytatywne.
Aby było ciekawiej, gospodarzem i twarzą federacji High League jest raper Malik Montana. Maja Staśko wielokrotnie nazywała go seksistą i osobą, która nie szanuje kobiet.
Jak widać, pieniądze potrafią zmienić perspektywę. Dziś, już po ogłoszeniu walki Staśko na HL4, Maja twierdzi, że idzie wykorzystać jego seksizm w dobrym celu.