Filip Chajzer i Paulina Młynarska ośmieszają blogerów modowych! "Zakompleksione snoby"

Filmik, na którym młody Chajzer wypytuje na warszawskim tygodniu mody blogerów modowych o pokazy fikcyjnych projektantów, stał się hitem internetu.

Przypomnijmy: dziennikarz idąc śladami komika Jimmy'ego Kimmela, zapytał "modową młodzież", w tym "jutuberów" (!), co sądzą o nowych kolekcjach Hansa Klossa, Karela Gotta, Jana Gutenberga czy Schleswiga&Holsteina. W odpowiedzi usłyszał: 

"Myślę, że Karel Gott jest świetny. Idzie w bardzo dobrym kierunku. Hannawald? Yyyyy, totalnie nie jest w moim stylu. To jest coś, czego ja bym nie nałożył ani dla siebie, ani nie poleciłbym nikomu" - powiedział jeden z uczestników imprezy modowej.

"Gutenberg? - wspaniałe, niesamowite projekty. Cudowne" - zachwalały dwie blogerki. Gdy Chajzer dodał, że Gutenberg jest dobry na zimę, przyznały mu rację. "Tak, bo to jest teraz zimowa kolekcja".

Inna znawczyni mody, pytana o niemieckiego drukarza, dodała: "Myślę, że to będzie strzał w dziesiątkę". 

Na temat kolekcji Schleswiga&Holsteina Chajzer usłyszał same zachwyty: "Podobają mi się detale w każdej stylizacji. Kolekcja jest wspaniała, bardzo interesująca".

Ostatni z przepytywanych znawców mody, pytany o kolekcję Karela Gotta, stwierdził: "Nie jestem jego fanem, nie byłem i chyba już nie będę, bo jak powiedziałem, ja preferuję inny styl, trochę odrębny".

Paulina Młynarska poszła jeszcze dalej i w swoim felietonie wprost nazwała blogerów modowych "bandą zakompleksionych snobów o horyzontach tak ciasnych, jak kiecki od projektantów, które lansują".

"Im bardziej napinacie się na światowość, obnosząc te wszystkie piekielnie drogie ciuchy, tym bardziej jesteście prowincjonalne i prowincjonalni" - napisała Młynarska na swoim blogu w portalu NaTemat.

Blogerom i stylistom dała jedną radę: jeśli chcecie wyglądać dobrze, celujcie w minimalizm: wystarczy jedna wystrzałowa rzecz. Jak będą dwie - w lustrze zobaczymy żonę przysłowiowego stróża w dniu Bożego Ciała, a nie fajnie wyglądającą i zrelaksowaną babkę.