Filip Chajzer obejrzał film "Ania" i... stał się lepszym człowiekiem. W emocjach zdradził szczegóły
Filip Chajzer (38 l.) ma za sobą seans filmu dokumentalnego “Ania”, poświęconego biografii Anny Przybylskiej. Prezenter będąc jeszcze w emocjach wywołanych pokazem, na gorąco postanowił podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Jaka jest jego opinia o tej produkcji?
Filip Chajzer po odejściu z "Dzień dobry TVN", musiał na nowo ułożyć sobie życie i zacząć zarabiać na własnej działalności gospodarczej. Szybko przekonał się, że nie jest to łatwy kawałek chleba. Chajzer stara się jednak nie tracić pogody ducha. Wiele razy udowadniał już, że jest człowiekiem bardzo serdecznym i uczuciowym. Choć na co dzień przyjmuje pozę śmieszka, w rzeczywistości mocno dotykają go smutne zdarzenia i wiadomości. Nie inaczej było po seansie filmu "Ania".
Film dokumentalny poświęcony życiu Anny Przybylskiej to w dużej mierze zbiór prywatnych zdjęć i nagrań, które rodzina zmarłej zgodziła się udostępnić na potrzeby realizacji dzieła. W dokumencie wyprodukowanym przez TVP oprócz archiwalnych materiałów, pojawiają się również wywiady z osobami, które miały przyjemność poznać Annę Przybylską i współpracować z nią. "Ania" niedawno trafiła na platformę Netflix i cieszy się tam sporą popularnością. Z nowej okazji do obejrzenia filmu skorzystał również Filip Chajzer. Były prezenter “Dzień Dobry TVN", który słynie z wylewności, podzielił się wrażeniami po seansie.
Odkąd Filip Chajzer odszedł z TVN, coraz trudniej jest znajdować mu interesujące treści do publikacji w mediach społecznościowych. W przeszłości wystarczyło, aby prezenter wrzucił do sieci zdjęcie wykonane w studiu w towarzystwie Anny Kalczyńskiej, aby polubienia i komentarze zaczęły spływać. Prowadzenie kariery na własną rękę rządzi się swoimi prawami i celebryta musi się nieźle nagłowić, aby tworzyć treści, które dotrą do jego odbiorców. Jak na razie udaje mu się wychodzić z tego typu wyzwań obronną ręką. Zaraz po seansie filmu "Ania", celebryta opublikował na Instagramie przepełniony emocjami wpis. Stwierdził, że obejrzenie dokumentu o Annie Przybylskiej uczyniło go lepszym człowiekiem.
“Są filmy, które będziemy pamiętać zawsze, filmy dzięki którym jesteśmy lepsi... Kilkadziesiąt minut temu skończyłem oglądać na NETFLIX obraz "Ania". Tyle potrzebowałem, żeby dojść do siebie i napisać serdeczne podziękowania dla twórców oraz przede wszystkim dla najbliższych Pani Ani Przybylskiej."
Filip Chajzer, który w swoim życiu doświadczył już niejednej straty, w tym tej najboleśniejszej związanej z tragiczną śmiercią syna Maksymiliana, doskonale rozumie, z jak wielkim bólem musiała zmierzyć się rodzina Anny Przybylskiej.
“Wiem ile trzeba odwagi, żeby opowiedzieć o kimś kto jest najlepszy, najważniejszy na świecie i kogo już nie ma tu na ziemi... Dziękuję" - dodał w mediach społecznościowych Filip Chajzer.
Zobacz też:
Dopiero co zwolnili Chajzera z TVN, a tu kolejne fatalne wieści. Filip błaga Polaków o pomoc
Chajzer dopiero rozpoczął odliczanie, a już spływają gratulacje. Wielki dzień w życiu prezentera
Filip Chajzer dokonał zaskakującego zakupu. "Wszedłem z ulicy"