Reklama
Reklama
Tylko u nas

Filip Gurłacz już wie, co czeka go po "TzG". Wskazał na to błyskawicznie [POMPONIK EXCLUSIVE]

Miniony odcinek "Tańca z gwiazdami" wywołał wielkie emocje zarówno wśród widzów, jak i uczestników. Mający pewne miejsce w półfinale Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska nie mogli uwierzyć, że z show pożegnała się Blanka. W rozmowie z Pomponikiem aktor zdobył się na szczerość i wyznał też, z czym bez wątpienia będzie miał problem po programie. Po tym, co powiedział, trudno mu się dziwić.

Gurłacz i Kaczorowska w wielkim półfinale 16. edycji "TzG". To będą wspominać z uśmiechem

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Wielkimi krokami zbliżamy się do finału 16. edycji "Tańca z gwiazdami". Stawka jest coraz wyższa, a więc i emocje coraz większe. Po niedzielnym odcinku wiadomo, że na Kryształową Kulę wciąż mają szansę Adrianna Borek i Albert Kosiński, Tomasz Wolny i Daria Syta, Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke oraz Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska.

Reklama

Ostatnie dwie z wymienionych par poradziły sobie na parkiecie najlepiej, uzyskując taką samą liczbę 75 punktów. Tym razem do ich zadań należało m.in. zaprezentowanie tańca ludowego. Gurłaczowi i Kaczorowskiej, która również nie miała nigdy wcześniej do czynienia z tym stylem, przypadł w udziale krakowiak, który będą wspominać z uśmiechem na ustach.

"Oprócz tego, że jest to taniec, który potrafi wykończyć fizycznie, psychicznie, emocjonalnie, to do tego był taki dodatkowy element, że to jest 'moje', że to jest coś, co ja posiadałem i co odkryłem. To jest moje, polskie, narodowe. To dodawało element przyjemności w tańcu" - mówił Filip Pomponikowi.

Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go

Filip Gurłacz już wie, co czeka go po "TzG". Wskazał na to błyskawicznie

Choć przygotowania i występy dają aktorowi dużo radości, to nie da się ukryć, że są również dość wyczerpujące.

"Na pewno ten program na mnie wpływa. Staram się nie zwariować w tym tempie, w liczbie zadań, jakie mamy, bo jest ich coraz więcej. Na pewno zmęczenie nie minie, dopóki nie skończy się program. Ta intensywność [spotkań - przyp. aut.] z ludźmi, z Agą - bo widujemy się właściwie cały czas (...) - [sprawiła, że] miałem nawet taką refleksję, jak to będzie po 'Tańcu...'" - przyznał w rozmowie z naszym reporterem.

Gwiazdor już teraz domyśla się, jakie uczucia będą mu towarzyszyć.

"Na pewno będę tęsknił, ale zastanawiam się, jak się odnajdę. Na pewno nie jestem typem człowieka, który potrafi powiedzieć: 'O, skończyłem, idę odpocząć' (...), tylko potrzebuję czasu, żeby ochłonąć, a ja chyba nigdy (...) - zaryzykuję [takie stwierdzenie] - nie byłem w tak intensywnym procesie" - wyjawił.

Gurłacz nie mógł uwierzyć w werdykt w "TzG". "Myślałem, że będzie w finale"

Wdzięczność Kaczorowskiej i Gurłacza za to, co już udało się im osiągnąć w tej edycji, jest tym większa, że losy uczestników wcale nie są takie oczywiste. Nikt przecież nie spodziewał się, że z show odpadną Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski.

"Było to zaskoczenie, nie da się ukryć, ale jesteśmy na takim etapie programu, że wszystko może się zdarzyć. To jest taki program, i ten odcinek też to pokazał, że niczego nie możesz być pewnym, że po prostu musisz robić swoją robotę i ile ci będzie dane być w tym programie, to tyle będzie ci dane (...). Wszystko ma tu znaczenie. (...) Trzeba robić swoje i tyle" - powiedziała Agnieszka.

Z jej perspektywy to zresztą najlepsza edycja "Tańca".

"My to powtarzamy co tydzień, że ktokolwiek by nie odpadł, to byłoby smutno. Mamy superekipę, bardzo się zżyliśmy. To jest moja siódma edycja 'Tańca z gwiazdami' i uważam, że to jest najfajniejsza ekipa - mówię o wszystkich: i tancerzach, i uczestnikach. Nie pamiętam tak zgranej grupy, która się wspiera" - wyznała tancerka.

Jej partner również nie krył zaskoczenia werdyktem widzów.

"(...) Jak patrzyłem na Blankę okiem laika, to uważałem, że tańczy super. (...) Myślałem, że będzie w finale. (...) To dla mnie potwierdzenie, że robisz swoją robotę, [ale jak] stoisz tam, to nic od ciebie nie zależy i może się wydarzyć właściwie wszystko" - skwitował w wypowiedzi dla Pomponika.

Kolejny odcinek "Tańca z gwiazdami" już w najbliższą niedzielę, 4 maja o godz. 19.55 w telewizji Polsat.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Tradycyjne polskie tańce i wysokie noty im nie pomogły. To te pary przeszły do półfinału

Prawda o relacji Gurłacza z Kaczorowską wyszła na jaw tuż przed nowym odcinkiem "TzG". "Czuję to samo"

Niespodziewany zwrot ws. Gurłacza i Kaczorowskiej. Filip otwarcie to wyznał. "Patrzę na Agnieszkę prawdziwie"

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy