Fitkau-Perepeczko się żali
Bezrobotna aktorka pomyślała, że jeśli będzie wylewać żale w brukowcu, zostanie ponownie zatrudniona do "M jak miłość".
"Już 7 miesięcy jestem bezrobotna" - mówi na wstępie rozmowy z "Faktem" 66-letnia Agnieszka Fitkau-Perepeczko. Jakiś czas temu scenarzyści "M jak miłość" postanowili usunąć z serialu postać Simony. Aktorka jeszcze się z tym faktem nie pogodziła.
"Zeby przeżyć, muszę kombinować" - skarży się. "Nie wiem, dlaczego zdecydowano się mnie pozbyć. Twórcy serialu chyba chcieli mnie za coś ukarać. Kiedy podchodzą do mnie ludzie pytając, kiedy wrócę do serialu, robi mi się smutno. Nie wiem, co im odpowiedzieć" - dodaje.
Pani Agnieszko, skoro bez żenady prosi pani o ponowne przyjęcie do pracy na łamach prasy, to może czas zacząć chodzić na castingi? Przyznajemy, to uwłaczające dla aktorki z takim stażem, ale na pewno mniej, niż publiczny płacz...