Foremniak nie chciała grać za 4 tys. zł?!
Dyrektor Teatru 6. piętro chciał, by sztuka "Central Park West" była wystawiana w USA. Niestety, Małgosia Foremniak skutecznie zniweczyła jego plany...
"Znakomita większość widowni chodzi do teatru na tzw. wielkie uznane nazwiska" - mówił w jednym z wywiadów Michał Żebrowski (40), dyrektor teatru, tłumacząc, dlaczego kolekcjonuje w swoim zespole celebrytów i aktorów znanych z seriali.
Wysokie honoraria, elastyczne godziny pracy - Michał rozpieścił swoje gwiazdy. Dziś może tego żałować...
Jak donosi "Na Żywo", gdy pojawił się pomysł, by sztukę "Central Park West" wystawiać podczas tournée po USA, grająca jedną z głównych ról Małgosia Foremniak wyraziła podobno sprzeciw.
Czy stwierdziła, że nie opłaca jej się lecieć do USA na zaledwie kilka przedstawień dla Polonii? Czy gaża w wysokości 4 tys. zł za spektakl, jaką miała otrzymać, wydała jej się zbyt niska?
Tygodnik ustalił, że pozostałe gwiazdy występujące w sztuce - Joanna Żółkowska, Wojciech Wysocki, Piotr Gąsowski i Julia Pietrucha - były gotowe podjąć wyzwanie i polecieć za ocean.
"Taki wyjazd zintegrowałby ich jeszcze bardziej, był świetną przygodą i pozwoliłby jeszcze lepiej wczuć się w odtwarzane role" - mówi tygodnikowi osoba związana z produkcją spektaklu. "Bo przecież 'Central Park West' rozgrywa się w Nowym Jorku".
Koledzy Małgosi dziwią się, że odrzuciła tak ciekawą propozycję. Co kryje się za jej decyzją? Niewykluczone, że nie jest ona zadowolona z kreacji, którą stworzyła. Na premierze niechętnie pozowała do zdjęć i Michał musiał wywoływać ją, by sfotografowała się z pozostałymi aktorami.
A może chodzi o niepochlebne recenzje? "Małgorzata Foremniak wzbogaciła postać Carol o dziwną, niepotrzebną choreografię, mocną gestykulację, chowającą braki pomysłu na postać. Jakkolwiek pani Małgorzata jest ozdobą sceny, zgrabną, piękną kobietą, ale ciężar roli pozostaje nieudźwignięty. Głos jej niknie w lewej kulisie, a w scenie z futerkiem w wysokim kołnierzu" - napisał jeden z recenzentów.
I nie był odosobniony w swej opinii. Dla aktorki, znanej ze swego perfekcjonizmu, musi być to bolesny policzek.
Jeśli plotka jest faktycznie prawdziwa, dr Pomponik zaleca Gosi lewatywę i czopki na myślenie!
Kinga Wieczorek
46/2012