Foremniak: Ślub to kwestia czasu!
Wielka radość w rodzinie Małgorzaty Foremniak (51 l.). Aktorka dawno nie była tak szczęśliwa...
Dwa nieudane małżeństwa, romans z dużo młodszym mężczyzną, toksyczny związek z człowiekiem, który okazał się jej prześladowcą... Miłosne życie Małgorzaty Foremniak nie było usłane różami.
Aktorka nie chciałaby, żeby taki sam los spotkał jej córki: Olę (28) i adoptowaną Milenę (30). Marzyła, by dobrze ulokowały uczucia i nie musiały przez miłość wycierpieć tyle, co ona.
Pragnie, by młodsza córka nigdy już nie płakała przez nieszczęśliwą miłość. Starsza Milena spotkała już chłopaka, z którym pragnie przejść przez życie. Przyjęła jego oświadczyny, szykuje się ślub, już od jesieni tym wydarzeniem żyje cała rodzina.
Szczęściem siostry cieszy się też Ola, która przeżyła miłosne rozczarowanie. I ona marzyła o ślubie. Przez kilka lat spotykała się z Kamilem i wierzyła, że ich związek ma przed sobą przyszłość.
Córka gwiazdy pojawiła się z ukochanym na pokazie mody Izabeli Łapińskiej i cała trójka, z Małgorzatą na czele, bawiła się znakomicie.
Ale po kilku latach ta miłość skończyła się. To był trudny czas, Ola potrzebowała matki, wprowadziła się do niej.
"Kiedy wprowadziłam się z powrotem do mamy, byłam w dołku. To był dla mnie szalenie ważny rok: zakończyłam wieloletni związek z chłopakiem, obroniłam pracę magisterską, schudłam, przemyślałam wiele spraw... Myślę, że nie zrobiłabym tego wszystkiego, gdybym nie mieszkała u mamy" – zwierza się tygodnikowi "Świat i Ludzie" Ola.
Dziś znów mieszkają oddzielnie, a Ola zapomniała o tamtym miłosnym zawodzie. Znowu jest zakochana!
Jej chłopak, skromny blondyn o miłej aparycji, jak ona jest pasjonatem sztuki i podróży. Są nierozłączni. Razem jeżdżą po świecie, ostatnio byli w Berlinie, zwiedzali tamtejsze galerie sztuki. I robią nieśmiałe plany na wspólną przyszłość. Ola ma coraz większą ochotę iść w ślady siostry Mileny...
Znów widziano ją w salonie sukien ślubnych! A aktorka może odetchnąć z ulgą. Do życia córki wróciła harmonia, Ola znów jest szczęśliwa. A jako matka Małgorzata nie pragnie już niczego więcej.
***