Friz zaskoczył wyznaniem o pieniądzach. Dziś jest milionerem
Friz rozpoczął swoją karierę na YouTubie od klasycznego wrzucania filmików z grania w gry lub jeżdżenia na rolkach. Kiedy zyskał grono fanów, postanowił założyć najsłynniejszą w Polsce "Ekipę", która stała się istną trampoliną do sławy i pieniędzy. W projekcie uczestniczyła też Wersow, obecnie narzeczona influencera i mama ich córeczki Mai. W najnowszej rozmowie na kanale "Zaprojektuj Swoje Życie" Friz opowiedział o swoim podejściu do pieniędzy i lekkim wydaniu sporej sumy na rzecz, którą ostatecznie wyrzucił do kosza.
Friz był wyjątkiem w swojej rodzinie. Nikomu nie udało się to, co jemu
Influencer podczas rozmowy wrócił pamięcią do swoich początków i wspomniał, że status jego rodziny nie był wcale najgorszy, ale też nikomu nie udało się zarobić takich dużych pieniędzy jak jemu.
"Ja pochodzę z normalnego domu, ale nikt u mnie w rodzinie najbliższej, ale też kuzyni i tak dalej...nie mieliśmy w rodzinie nikogo, kto by miał taki wielki sukces biznesowy. Ja jak zacząłem zarabiać większe pieniądze, wiedziałem, że to jest szansa, której nie mogę zaprzepaścić. Nie mogę jej zmarnować i muszę ją wykorzystać maksymalnie, jak się tylko da. Postanowiłem, że poświęcę 100% swojego życia od tego momentu do momentu, aż poczuję, że okej mam plecy. Już nie muszę nic robić, do końca życia" - mówił Friz.
Friz lekką ręką wyrzucił do kosza 10 tys. złotych. Wtedy sobie uświadomił, co jest ważne
Podczas rozmowy jak tworzyć biznesowe królestwa, prowadzący przyznał, że czasem trzeba sporo pieniędzy stracić i wydać, zanim się zrozumie, co tak naprawdę jest ważne w biznesie i życiu.
"To jest to, co tu chcesz przekazać. Każdy myślę, że ma taki moment, szczególnie jak nie jesteś z bogatej rodziny, tylko musiałeś gdzieś tam sam na to zapracować, to masz taki moment "dobra, to już są tak duże pieniądze, że już można z tym wszystko robić" - mówił Friz.
Friz przyznał, że miał taki moment, że mógł sobie kupić dosłownie wszystko. To wtedy influencer wykonał najgorszą z możliwych rzeczy - dosłownie wyrzucił pieniądze do kosza.
"Mój kulminacyjny moment, kulminacyjna sytuacja była, kiedy kupiłem sobie sweter za 10 000 zł i nawet go nie miałem na sobie raz. Włożyłem do pralki i okazało się, że to jest z jakiejś wełny, z pierwszego ścięcia i nie można go prać, skurczył się i go musiałem wyrzucić do kosza. Wtedy powiedziałem sobie, że już nigdy nie kupuje drogiego ubrania. Nigdy w życiu! - przyznał.

Zobacz koniecznie:
Wersow i Friz szykują się do ślubu. Postawili na standardowe rozwiązanie
Założyciel Ekipy pokazał stan swojego konta. Kwota wzbudziła olbrzymie poruszenie
Friz oznajmił, że to koniec. Padły zaskakujące wieści: "Nie mam sił"
Wersow sprawiła, że internauci zaniemówili. Oto czym podzieliła się w sieci
Zabrał głos ws. przyszłości Ekipy. Niewiarygodne, co zdradził o planach Friza








