Friz lekką ręką wyrzucił do kosza 10 tys. złotych. Wtedy sobie uświadomił, co jest w życiu ważne
Friz, czyli Karol Wiśniewski zaczynał na YouTubie od filmików na temat popularnej gry, a skończył w spółce, która generuje olbrzymie przychody. W najnowszym podcaście Friz opowiedział, jaki ma stosunek do pieniędzy i o tym, jak lekką ręką wyrzucił do kosza równowartość 10 tys. złotych.
Friz rozpoczął swoją karierę na YouTubie od klasycznego wrzucania filmików z grania w gry lub jeżdżenia na rolkach. Kiedy zyskał grono fanów, postanowił założyć najsłynniejszą w Polsce "Ekipę", która stała się istną trampoliną do sławy i pieniędzy. W projekcie uczestniczyła też Wersow, obecnie narzeczona influencera i mama ich córeczki Mai. W najnowszej rozmowie na kanale "Zaprojektuj Swoje Życie" Friz opowiedział o swoim podejściu do pieniędzy i lekkim wydaniu sporej sumy na rzecz, którą ostatecznie wyrzucił do kosza.
Influencer podczas rozmowy wrócił pamięcią do swoich początków i wspomniał, że status jego rodziny nie był wcale najgorszy, ale też nikomu nie udało się zarobić takich dużych pieniędzy jak jemu.
"Ja pochodzę z normalnego domu, ale nikt u mnie w rodzinie najbliższej, ale też kuzyni i tak dalej...nie mieliśmy w rodzinie nikogo, kto by miał taki wielki sukces biznesowy. Ja jak zacząłem zarabiać większe pieniądze, wiedziałem, że to jest szansa, której nie mogę zaprzepaścić. Nie mogę jej zmarnować i muszę ją wykorzystać maksymalnie, jak się tylko da. Postanowiłem, że poświęcę 100% swojego życia od tego momentu do momentu, aż poczuję, że okej mam plecy. Już nie muszę nic robić, do końca życia" - mówił Friz.
Podczas rozmowy jak tworzyć biznesowe królestwa, prowadzący przyznał, że czasem trzeba sporo pieniędzy stracić i wydać, zanim się zrozumie, co tak naprawdę jest ważne w biznesie i życiu.
"To jest to, co tu chcesz przekazać. Każdy myślę, że ma taki moment, szczególnie jak nie jesteś z bogatej rodziny, tylko musiałeś gdzieś tam sam na to zapracować, to masz taki moment "dobra, to już są tak duże pieniądze, że już można z tym wszystko robić" - mówił Friz.
Friz przyznał, że miał taki moment, że mógł sobie kupić dosłownie wszystko. To wtedy influencer wykonał najgorszą z możliwych rzeczy - dosłownie wyrzucił pieniądze do kosza.
"Mój kulminacyjny moment, kulminacyjna sytuacja była, kiedy kupiłem sobie sweter za 10 000 zł i nawet go nie miałem na sobie raz. Włożyłem do pralki i okazało się, że to jest z jakiejś wełny, z pierwszego ścięcia i nie można go prać, skurczył się i go musiałem wyrzucić do kosza. Wtedy powiedziałem sobie, że już nigdy nie kupuje drogiego ubrania. Nigdy w życiu! - przyznał.
Zobacz koniecznie:
Wersow i Friz szykują się do ślubu. Postawili na standardowe rozwiązanie
Założyciel Ekipy pokazał stan swojego konta. Kwota wzbudziła olbrzymie poruszenie
Friz oznajmił, że to koniec. Padły zaskakujące wieści: "Nie mam sił"
Wersow sprawiła, że internauci zaniemówili. Oto czym podzieliła się w sieci
Zabrał głos ws. przyszłości Ekipy. Niewiarygodne, co zdradził o planach Friza