Frycz już wie, co będzie po rezygnacji Mai. Zamieściła emocjonalny wpis
Olga Frycz (38 l.) z zaangażowaniem kibicowała Mai Bohosiewicz (34 l.), która nie dość, że prywatnie jest jej przyjaciółką to jeszcze dostała do pary narzeczonego aktorki, Alberta Kosińskiego. Niestety, to już koniec ich wspólnej przygody w 30. edycji „Tańca z gwiazdami”.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Olga Frycz kilka miesięcy temu potwierdziła plotki krążące na temat jej związku ze znanym z „Tańca z gwiazdami” Albertem Kosińskim. W sierpniu tego roku ujawniła, że spodziewa się dziecka z nowym partnerem.
W lutym przyszłego roku na świat przyjdzie synek Frycz i Kosińskiego. Dołączy do dwóch córek aktorki z poprzednich związków.
Na szczęście w ferworze rodzinnych obowiązków Frycz znajdowała czas, by kibicować narzeczonemu w „Tańcu z gwiazdami”, chociaż, jak ujawniła w najnowszym wpisie, głównie przed telewizorem. W 30. edycji trenował z Mają Bohosiewicz, która prywatnie jest przyjaciółką Olgi. Jak wyznała Frycz na Instagramie, mieli swój cotygodniowy rytuał:
„Niedzielne wspólne tańce z tobą przed telewizorem, kibicowanie, wysyłanie smsów, szykowanie przekąsek, to była nasza tradycja”.
Niestety, Maja Bohosiewicz musiała zrezygnować z dalszego udziału w programie z powodu poważnej kontuzji żeber. Decyzja nie przyszła jej łatwo. Wiadomo, że początkowo próbowała zacisnąć zęby i kontynuować treningi, a Kosiński modyfikował choreografię, żeby dostosować ją do obecnych możliwości Mai, jednak ostatecznie zrozumieli, że nic z tego nie będzie.
Ból okazał się zbyt silny i w czwartek Bohosiewicz ogłosiła, że musi wycofać się z rywalizacji. Olga Frycz w swoim wpisie zwróciła się bezpośrednio do Mai:
„Wiemy, jak bardzo kochasz ten program, jak wiele serca wkładałaś w treningi, przygotowania. Jak bardzo ludzie, z którymi pracujesz przy »Tańcu z gwiazdami«, są ci bliscy. Ale, jakby to Zosia powiedziała: »takie jest życie po plostu«”
Frycz dała do zrozumienia, że chociaż współczuje przyjaciółce i rozumie jej rozczarowanie, będzie jej miło spędzać więcej czasu z Albertem Kosińskim:
„Super, że będziemy cię mieć trochę więcej teraz w domu, ale tańcz dla nas, tańcz dla ludzi jak najwięcej, bo ludzie cię uwielbiają, my cię kochamy. Jesteś najlepszy”.
Po rezygnacji Mai Bohosiewicz pojawiły się spekulacje na temat ewentualnego przywrócenia do programu uczestniczki, która odpadła poprzednio. Tą osobą była Lanberry, jednak już wiadomo, że do tego nie dojdzie. Trudno się dziwić, po rodzinnym odcinku, w którym nikt nie pożegnał się z programem, na parkiecie zostało osiem par. Po odejściu Bohosiewicz – siedem. To i tak sporo, jak na półmetek 30. edycji.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go
Zobacz też:
Lanberry przerwała milczenie ws. powrotu do "TzG". Już wszystko jasne
Po rezygnacji Bohosiewicz i on opuścił "Taniec z gwiazdami". Krótko skwitował
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych