Frycz rozbiła małżeństwo znanej aktorki. Los po latach się na niej zemścił
Nie jest tajemnicą, że w 2008 roku Olga Frycz straciła głowę dla reżysera filmu „Wszystko co kocham”, w którym grała jedną z głównych ról. Ze starszym o 16 lat Jackiem Borcuchem połączyła ją namiętność, której ani ona, ani on nie potrafili się oprzeć. Nie byłoby nic niewłaściwego w tym, że dwoje ludzi chce być ze sobą, gdyby nie fakt, że Borcuch miał żonę i 3-letnią córkę. „Z perspektywy czasu wiem, że nie powinnam wchodzić w tę relację” - wyznała aktorka po latach, wspominając swój związek z żonatym mężczyzną.
Gdy na początku 2009 roku wyszło na jaw, że Olga Frycz spotyka się z Jackiem Borcuchem - mężem swojej koleżanki po fachu, Ilony Ostrowskiej - całe tzw. środowisko potępiło ją za rozbicie rodziny reżysera. Co ciekawe, Borcuchowi, który przecież dla młodziutkiej kochanki zostawił żonę i małą córeczkę, "branża" bardzo szybko wybaczyła to, że wyrządził krzywdę kobiecie, której przysięgał dozgonną miłość i wierność, i która urodziła mu dziecko.
"Mnie się dostało najbardziej, bo zawsze dostaje się młodym dziewczynom. Ja byłam złem wcielonym" - stwierdziła Olga po latach, opowiadając o swoim związku z reżyserem w podcaście Żurnalisty.
Uczucie między Olgą a Jackiem wybuchło na planie filmu "Wszystko co kocham". Miłość spadła na nich jak grom z jasnego nieba i bardzo skomplikowała ich - a zwłaszcza jego - życie. O ile 25-letnia wówczas Frycz nie miała żadnych zobowiązań, o tyle Borcuch stanął przed bardzo trudnym wyborem: albo nowa miłość, albo rodzina. Wybrał romans...
Olga Frycz zarzeka się dziś, że nie była świadoma - to jej słowa - "sytuacji, która jest". Była przekonana, że małżeństwo Jacka i Ilony Ostrowskiej od dawna istnieje już tylko na papierku, że reżyser i aktorka nie są razem.
"Wchodząc w to zakochanie, nie miałam pojęcia o sytuacji, która jest. Oczywiście bardzo szybko się dowiedziałam, że tam jest taka sytuacja, ale już bardzo, bardzo kochałam. Związałam się z żonatym mężczyzną (...). Jakby jedyne, co mam na swoje usprawiedliwienie, to to, że byłam bardzo zakochana, bardzo" - powiedziała 15 lat później.
Faktem jest, że Borcuch poprosił żonę o rozwód, by móc ożenić się z Olgą. Ilona Ostrowska nie potrafiła pogodzić się z tym, że mąż zostawił ją dla innej kobiety, miała przeczucie, że Jacek się opamięta i wróci do niej, więc nieśpieszno jej było zwrócić mu "wolność".
"Wierzy, że Olga Frycz to chwilowa słabość Jacka" - ogłosił "Fakt", powołując się na osobę z otoczenia Ostrowskiej.
Olga i Jacek przez wiele miesięcy udawali, że nic ich nie łączy. Pojawiali się na tych samych imprezach, ale pytani o swoją relację, twierdzili, że to "tylko znajomość". Skandal wybuchł, dopiero gdy Ilona Ostrowska pożaliła się w jednym z wywiadów, że mąż ją zostawił. O niewiernym reżyserze i jego młodej "muzie" mówiła cała Polska. Za Iloną murem stanęło środowisko. Olga z kolei została potępiona przez koleżanki i kolegów po fachu.
"Atmosferze w związku Frycz i Borcucha nie sprzyja towarzyski ostracyzm. Ilona jest bowiem bardzo lubiana w środowisku, Olga - niekoniecznie" - informowały plotkarskie media.
Gdy w 2012 roku Jacek w końcu dostał upragniony rozwód, Olga potwierdziła w rozmowie z "Rewią", że szykuje się do ślubu z ukochanym, zdradzając przy okazji, że marzy się jej uroczystość "inna niż wszystkie". Niestety, na marzeniach się skończyło.
W listopadzie 2014 roku stołeczne salony obiegła wiadomość, że Olga i Jacek rozstali się po sześciu latach bycia parą. "Fakt" natychmiast podał przyczynę rozpadu związku aktorki i reżysera.
"Olga miała dość znikania Jacka na długie wieczory. Dochodziły do niej niepokojące informacje. Ostatnio o pięknej blondynce, z którą spędza dużo czasu. Nie spała przez to po nocach i była chodzącym kłębkiem nerwów" - zawyrokował brukowiec, dodając, że Frycz uznała, iż nie ma sensu dłużej tkwić w związku bez przyszłości.
Inną "diagnozę" postawiło "Na żywo".
"Aktorka pełna wigoru chciała zwiedzać świat, a on zamykał się w sobie, dręczyły go myśli o nieuchronności przemijania" - filozofował autor artykułu.
Ani Olga, ani Jacek nie komentowali plotek o powodach rozstania.
Dopiero wiele lat później Olga Frycz zdecydowała się opowiedzieć, co tak naprawdę wydarzyło się między nią a Jackiem Borcuchem. Wyznała, że będąc w związku z reżyserem, wcale nie czuła się szczęśliwa.
"My tak niby byliśmy razem... To była jakaś paranoja. Ja się czułam wtedy bardzo niedowartościowana, zakompleksiona, smutna" - poskarżyła się Żurnaliście.
"Już teraz wiem, że nigdy więcej bym się w taką sytuację nie wplątała. To jest taka rzecz, która leży mi na sercu i czuję, że to nie było dobre zachowanie. Z perspektywy czasu wiem, że nie powinnam wchodzić w tę relację" - stwierdziła.
Los zemścił się na Oldze za to, że zniszczyła rodzinę Ilony Ostrowskiej. Nie udało się jej stworzyć trwałego związku z ojcem jej córki Heleny (Grzegorz Sobieszek kilka miesięcy temu zaręczył się z inną kobietą), rozstała się też z Łukaszem Nowakiem, któremu w 2021 roku urodziła córkę Zofię. Deklaruje jednak, że znakomicie odnajduje się w roli samotnej matki, a o miłości przestała już myśleć.
"Póki co chętnie popatrzę na zakochanych tak z bezpiecznej odległości, z boczku. I sprawia mi radość widzieć ich szczęście, ale no... tak jak mówię, dziękuję, postoję z boczku i sobie popatrzę tylko" - napisała niedawno na Instagramie.
Zobacz też:
Jan Frycz długo miał fatalne relacje z córką. Teraz nawiązali kontakt
Olga Frycz zaskakuje metamorfozą: "Przyszłam w długich, wyszłam w krótkich"
Olga Frycz buduje patchworkową rodzinę. „Im więcej osób, tym lepiej”
Źródła:
1. Wywiad z O. Frycz, podcast "Żurnalista - rozmowy bez kompromisów", marzec 2023 (youtube.com/watch?v=ZmKLFYoBVDw).
2. Artykuł "Wezmą ślub?", "Fakt", 4 grudnia 2013.
3. Artykuł "Frycz rozstała się z Borcuchem", "Fakt", 14 listopada 2015.
4. Artykuł "Koniec miłości", "Na żywo", listopad 2015.
5. Instagram O. Frycz (instagram.com/tojafrycz/).