Gabor ostro reaguje na krytykę po sylwestrze TVP. Dolała oliwy do ognia
Viki Gabor wywołała wielką aferę na sylwestrze w TVP. Gwiazda zapomniała tekstu i się zaczęło… Fani nie zostawili na niej suchej nitki, a krytyka ścieliła się gęsto w komentarzach. Gwiazda nie mogła zostawić tego bez odpowiedzi. Zabrała głos i wyjaśniła całe zajście.
Viki Gabor zaliczyła wpadkę podczas imprezy sylwestrowej TVP. Młoda gwiazda, stojąc na scenie, zapomniała tekstu znanej piosenki, którą wykonywała w duecie z Liberem. Całkowicie pominęła słowa "Kiedy znajdziemy się na zakręcie" (zobacz!). Lukę w pamięci starała się zastąpić powtarzaniem ostatnich zapamiętanych słów: "kiedy rozpędzi się, znowu będzie, co z nami będzie...". Zapomniała też końcówki pierwszej zwrotki.
Fani nie mogli się nadziwić, dlaczego wyszła na scenę nieprzygotowana. Swoje wątpliwości wyrazili w komentarzach pod wpisami piosenkarki w sieci.
"I znów tekstu zapomniała",
"To znów pokazuje olewcze podejście do wykonywanej pracy" - pisali rozżaleni.
Viki Gabor postanowiła publicznie odnieść się do wszelkich zastrzeżeń pod swoim adresem. Nie odżegnywała się przy tym od pomyłki, lecz zaznaczyła, że faktycznie nie jest idealna.
"Happy New Year 2024! ps. Nobody’s perfect" - czytamy we wpisie.
Gwiazda wspomniała również o całym zajściu na Instastories, gdzie zwróciła się bezpośrednio do krytyków.
"Buziaki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze. Mam z nich taką bekę" - wyjawiła.
Wiele jej fanów szybko wybaczyło jej wszystkie niedociągnięcia i zaczęło nawoływać innych do zaprzestania krytykowania:
"Rozpędziłaś się niebezpiecznie", "Każdemu się zdarza, luzik", "Każdy może się pomylić. Nikt nie jest idealny. Szanujmy się ludzi, bo to, że się pomyliła, to nie trzeba jej od razu wyzywać" - pisali iinni, próbując uspokoić negatywne emocje innych i pocieszyć gwiazdę.
Zobacz też:
TVP nie szykuje się na sylwestra. Po roszadach mają ważniejsze sprawy na głowie
Pustki na specjalnej konferencji TVP. Wbrew zapowiedziom nie zjawiły się największe gwiazdy