O pięknej pogodynce zrobiło się głośno po jej zwycięstwie w "Tańcu z gwiazdami", posypały się propozycje. Gardias-Skórze zaproponowano rozbieraną sesję do Playboya, niebawem poprowadzi program "Projekt plaża", który - według doniesień magazynu "Na żywo" - ma być sprawdzianem przed powakacyjną rewolucją. Cały czas bowiem będzie bacznie obserwowana przez Edwarda Miszczaka.
Znajomi gwiazdki przyznają, że pogodynka czuje ogromną presję, jednak dopingującą do działania.
Jeśli sprawdzi się w "Projekcie plaża", po wakacjach dołączy do ekipy prowadzących "DDTVN" i zajmie miejsce... Magdy Mołek. Dlaczego właśnie jej?
Badania dowodzą, że prezenterka nie jest przez widzów darzona sympatią. Sama zainteresowana najlepiej czuje się ponoć na planie swojego autorskiego programu "W roli głównej".
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Dorota Gardias-Skóra wyznała, że Magda jest dla niej autorytetem. Zapytana, czy rzeczywiście otrzymała propozycję pracy jako prowadząca "DDTVN", odpowiedziała: "Jeśli dyrektor Edward Miszczak dojdzie do wniosku, że dam sobie radę, to podejmę się takiego zadania" - stwierdziła w rozmowie z magazynem.
Gardias ma również apetyt na zastąpienie Mołek w roli prowadzącej Sopot Festival: "Poprowadzenie sopockiego festiwalu jest moim marzeniem. Uwielbiam być konferansjerką, mieć kontakt z publicznością. Gdybym otrzymała taką propozycję, to chyba z wrażenia spadłabym z krzesła" - powiedziała pogodynka.
Wszystko wskazuje na to, że marzenie Doroty się ziści.
