Gąsowski pęka z dumy! Jego dzieci są bardzo zdolne! Syna już wkręcił do dwóch seriali!
O swoją karierę Piotrek Gąsowski (53 l.) jest już spokojny. Teraz próbuje do show-biznesu wkręcić pociechy...
Piotr Gąsowski (53) nie uważa tych wszystkich lat spędzonych u boku Hanny Śleszyńskiej (58) i Anny Głogowskiej (39) za czas stracony.
W jego związkach z kobietami może nie było szczęśliwego zakończenia, ale dzieci, które z nich przyszły na świat, są powodem rodzicielskiej dumy. Po ojcu odziedziczyły talenty artystyczne i na razie chcą iść tą samą drogą, Kuba gra w serialach, Julka jest muzykalna i pięknie recytuje wiersze.
Starszy syn Kuba (22) nie ma już wątpliwości i chce, jak ojciec, pracować na scenie. Swoim aktorskim marzeniom podporządkował wszystko. Nie zraził się, gdy nie udało mu się dostać za pierwszym podejściem do warszawskiej szkoły teatralnej.
Piotr bardzo przeżywał to, że syn przeszedł pomyślnie egzaminy, ale nie został przyjęty z braku miejsc. Kuba obiecał sobie wtedy, że będzie zdawał aż do skutku. I nie zawiódł. Gdy za drugim razem zdobył upragniony indeks, czuł się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
"To bardzo zdolny chłopak" - chwali się "Gąs".
Wielu aktorów nie chce grać w serialach, ale Kuba obiecał sobie, że nie pogardzi pracą w produkcjach telewizyjnych. Ambitnie chodził na castingi i dopiął swego.
Zagrał w serialu „Belfer 2”, a wkrótce rozpocznie zdjęcia do nowego serialu „Leśniczówka”, który ma być produkcją na miarę „Klanu”.
Być może w ślady taty pójdzie też córka Ania. Jako jedyna z dzielnicy
Śródmieście doszła w swojej grupie wiekowej aż do finału konkursu recytatorskiego Warszawska Syrenka.
"Julka to cały tata. Ma takie same gesty, podobną artystyczną wrażliwość i niecierpliwość. Chodzi do szkoły muzycznej I stopnia, gra na fortepianie i na akordeonie. Ale też lubi recytować. My, jako rodzice, jesteśmy z niej bardzo dumni. A czy zostanie aktorką? Trudno powiedzieć, bo plany wciąż jej się zmieniają. Ostatnio mówi o medycynie" – mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" mama Julki, tancerka Anna Głogowska.
Piotr marzy, by kiedyś wystąpić z dwójką swoich pociech we wspólnym projekcie. Producenci gorąco popierają ten pomysł. Opowieść z klanem Gąsowskich w tle na pewno zgromadzi widownię!
***