Reklama
Reklama

Gąsowski przeżył dramat w podróży. Myślał, że utknął tam na amen!

Piotr Gąsowski (58 l.) ma za sobą trudne przeżycia. Prezenter odwiedził Kolumbię, gdzie chciał odpocząć w towarzystwie znajomych. Szybko okazało się jednak, że na wyjeździe czeka go wiele komplikacji, które wynikały z jego roztargnienia. Zaczęło się niewinnie: a to zostawił w sklepie torbę z zakupami i o mały włos musiałby obejść się bez szczoteczki do zębów, a to musiał wyciągać kolegę z łazienki. Później czekały go dużo większe komplikacje…

Piotr Gąsowski słynie z... roztargnienia

Piotr Gąsowski ostatnio przekonał się na własnej skórze, co to znaczy być roztargnionym. Znany prezenter nie raz już przekonał się o tym, że nieszczęścia lubią się go czepiać. W życiu zdołał już potknąć się za kulisami tak niefortunnie, że nie obyło się bez interwencji pogotowia. Jakby tego było mało, został okradziony w trakcie spotkania z fanami, które odbywało się w Toruniu.

Reklama

Okazuje się, że wszystkie wspomniane wypadki stanowiły tylko preludium do tego, co spadło na niego w styczniu. Aż trudno uwierzyć w pecha, który nie odstępuje go na krok!

Piotr Gąsowski zostawił zakupy w sklepie?

Nowym zawodowym wyzwaniem Piotra Gąsowskiego, który przestał pełnić rolę prowadzącego show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", okazał się program podróżniczy, podczas którego gwiazdor będzie zbierał materiały do swojej nowej książki. Niestety, jego pierwsza podróż związana z przedsięwzięciem nie była strzałem w dziesiątkę. Wszystko za sprawą licznych komplikacji, które czekały na Gąsa po drodze.

Tuż po wylądowaniu na miejscu, Piotr udał się do sklepu, by zaopatrzyć się w rzeczy pierwszej potrzeby jak szczoteczka i pasta do zębów, a także klapki. Zakupy przebiegły tak, jak powinny, więc Gąsowski z zadowoleniem udał się w dalszą drogę, by dostać się do hotelu. Tam przeżył prawdziwe chwile grozy, gdy okazało się, że rzeczy, które kupił, zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Prezenter szybko poszedł po rozum do głowy i zawrócił do sklepu, sądząc, że być może zapomniał stamtąd torby. Miła ekspedientka pomogła mu przeszukać cały budynek, ale zguby nie udało się odnaleźć. Amerykanka zaproponowała więc, żeby Gąsowski wziął z półek to, co kupił kilka chwil temu, na koszt firmy.

"Pani Cynthia, powiedziała, żebym wziął sobie wszystko, co kupiłem - bezpłatnie. Jestem wzruszony, pani Cynthio (...). Powiedziałem: "Czy pani żartuje?", a ona odpowiedziała: "Nie, ja się znam na ludziach, ja widzę, że ktoś to panu podjuwanił z lady, ja się znam na ludziach, dobrze od pana wieje - pozytywną energią, proszę to wziąć." (...) Zaniemówiłem, jestem nadal tą sytuacją absolutnie zbudowany" - opowiadał w mediach społecznościowych.

Ostatecznie okazało się, że prezenter wprowadził kobietę w błąd, bo niedostatecznie dokładnie rozejrzał się po zajmowanej posiadłości. Zakupy wrzucił pod krzesło i nie zauważył ich, gdy przeszukiwał swoje lokum. Uczciwie zwrócił jednak "sprezentowane" rzeczy i przeprosił panią Cynthię.

"Teraz dopiero nie uwierzycie, co mi się przydarzyło. To jest puenta puenty. Kiedy już wstawałem z fotela w hotelu na werandzie, zauważyłem, że pod fotelem jest ta siatka, którą myślałem, że zostawiłem w sklepie. Nie wierzę! Więc teraz wracam do Wall Greensa, żeby oddać pani Cynthii te zakupy, które mi wcześniej sprezentowała. To jest po pierwsze nie do wiary, ale być może to jest po to, żebym pokazał wam panią Cynthię" - relacjonował całą sytuację.

Piotr Gąsowski przeżył dramat na lotnisku

Po zakończeniu przygód na Florydzie, Gąsowski wybrał się na wakacje do Medellin w Kolumbii. Chociaż pobyt w mieście przebiegł bez szwanku, tak przed samym wylotem czekało go wiele niespodzianek.

Na początek jego kolega zatrzasnął się w łazience, gdy trzeba było zbierać manatki i jechać na lotnisko, więc zmartwiony prezenter był zmuszony wyważyć drzwi do łazienki.

A później ledwie udało mu się dostać na pokład samolotu. O wszystkim opowiedział w mediach społecznościowych.

Nie wiadomo jednak, co dokładnie się stało, musimy czekać na wyjaśnienia Gąsowskiego, ale pewnym jest, że ciśnienie zdążyło mu skoczyć. Ostatnie wycieczki na pewno zapamięta na długo!

Zobacz też:

Producenci "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" pożegnali Gąsowskiego. Padły wzruszające słowa

Gąsowski jednak nie poświęcił się jak prawdziwy bohater? Na jaw wychodzą nowe fakty!

Piotr Gąsowski wyszedł ze szpitala po zakażeniu koronawirusem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy