Gawliński: Ludzie się pogubili
Robert Gawliński pytany o receptę na udany związek, podkreśla, że nie ma gotowej reguły. Nie jest zachwycony natomiast kondycją obecnego społeczeństwa.
- Nasze małżeństwo (z Moniką są razem od 24 lat) nie przeżywało, wbrew temu, co czasami pisała prasa, żadnego poważnego kryzysu. Te nasze namiętności owszem troszkę wystygły, ale dziś kochamy się miłością dojrzałą. I nadal zdarza nam się być czułymi i namiętnymi. Myślę, że jesteśmy dla siebie wręcz wymarzonymi partnerami! To mnie niezwykle cieszy - mówi wokalista "Życiu na gorąco".
Obserwując otaczający świat i związki, nie tylko przyjaciół z branży, nie ma jednak wątpliwości:
- Ludzie gdzieś się pogubili w tej rzeczywistości. Gonią za dobrami materialnymi, nie dostrzegając innych wartości - uważa.
- Nie generalizuję, ale przestaliśmy czytać książki, nie interesujemy się teatrem, dobrym kinem, spożywamy gotową papkę, którą podaje nam telewizja. Lubujemy się w idiotyzmach wyszukiwanych w internecie. Pamiętam, za czasów komunizmu w Polsce młodzież bardziej interesowała się dobrami duchowymi niż materialnymi. Do teatru ciężko było dostać bilety na spektakl.