Gawryluk wyjawiła smutną prawdę! Znalazła się w poważnych problemach finansowych! Zwróciła się o pomoc
Ewa Gawryluk zdobyła się na niezwykle szczere wyznanie. Aktorka poruszyła temat zarobków w środowisku teatralnym. Okazało się, że kolorowo nie jest i nigdy nie było. Postawiona pod ścianą artystka musiała pilnie prosić o pomoc!
Już od dłuższego czasu wśród artystów panuje moda na publiczne żalenie się na niskie zarobki i świadczenia emerytalne. O tym, że Sławomir Świerzyński ze swojej emerytury "nawet łódki nie zatankuje", trąbiły media w całej Polsce. Również mało optymistycznie klarują się wypłaty z ZUS-u u Maryli Rodowicz, Beaty Tyszkiewicz, czy Teresy Lipowskiej.
Narzekania sław mają dość widzowie, a także inne osobistości z kręgu show-biznesu. Swoją dezaprobatę w tym temacie wyraził już Mieczysław Hryniewicz, a także Zygmunt Chajzer, który nie rozumie (jak większość społeczeństwa), dlaczego jego koledzy po fachu zawczasu nie zadbali o swój los. Teraz temat pieniędzy podchwyciła Ewa Gawryluk, której daleko do emerytury. Mimo to postanowiła podzielić się z publiką swoimi spostrzeżeniami na temat zarobków aktorów.
Ewa Gawryluk od lat znana jest widzom. Na dużym ekranie zadebiutowała w 1989 roku, a rozpoznawalność przyniosła jej rola w "Na wspólnej", gdzie od lat wciela się w postać Ewy Nowak-Hoffer. Od 2015 roku jest również gwiazdą serialu "Pierwsza miłość".
Artystka na przestrzeni lat grywała również w teatrze, a także dubbingowała postacie z bajek. Wydawać by się mogło, że tak wszechstronnie uzdolniona osoba może liczyć na niezłe honoraria. Prawda jest jednak nieco inna, o czym Gawryluk opowiedziała na łamach "Faktu".
Gawryluk wyznała, że zarobki aktorów wcale nie są wysokie. Jej gaża za pracę w teatrze była tak ekstremalnie niska, że ta nie mogła zaciągnąć kredytu. Żaden bank nie traktował jej poważnie i nie chciał z nią współpracować. Zdesperowana kobieta musiała pilnie zwrócić się o pomoc do rodziców. Gdyby za nią nie poręczyli, nie mogłaby spełnić marzenia o własnym gniazdku.
"Bank brał pod uwagę tylko moje dochody z teatru, żadnych innych. A zarobki w teatrze były skandalicznie niskie. Musiałam skorzystać z pomocy rodziców. Oboje zostali wpisani do mojego pierwszego kredytu" - wyznała w rozmowie.
Gawryluk dodała, że do dziś spłaca wspomniany kredyt.
Spodziewaliście się, że w branży filmowej i teatralnej jest aż tak nieciekawie?
Przeczytajcie również:
Ewa Gawryluk rozebrała się dla magazynu Playboy. "Apetyczne zdjęcia"
Ewa Gawryluk pokazała obsceniczne zdjęcie. Zszokowała fanów
Ewa Gawryluk w dzieciństwie doświadczyła przemocy. Opowiedziała o traumach