Gayga była wielką gwiazdą PRL-u. Mało kto już o niej pamięta
Krystyna Stolarska, znana jako Gayga, była jedną z najbarwniejszych gwiazd PRL-u. Dziś jest już niemal kompletnie zapomniana. Przy jej grobie stoi ogromna figurka anioła ze skrzypcami.
Debiutowała z grupą Pro Contra na festiwalu w Opolu. Gdy po powrocie z Ameryki zaczęła występować jako Gayga, zyskała popularność i miano "polskiej Niny Hagen".
"Ja ruchomy cel" (sprawdź!), "Graj, nie żałuj strun" (sprawdź!), "Jestem nieporozumienie" i "Chodzę, stoję, siedzę, leżę", "Tak jak zimne ognie" (posłuchaj!) - to zaledwie kilka spośród mnóstwa przebojów Gaygi.
Wokalistka była jedną z najciekawszych postaci krajowej sceny rockowej. Od setek śpiewających dziewczyn odróżniały ją ostry makijaż i burza włosów we wszystkich kolorach tęczy, obcisłe koszulki w panterkę i lśniące legginsy...
Po transformacji ustrojowej zmieniła image i jako MC Diva wydała kilka albumów z muzyką dance, dopiero w 2006 roku wróciła do... awangardy.
Gdy dokładnie piętnaście lat temu nagrywała inspirowaną kulturą wschodu i orientem płytę "Dziennik z podróży", zdiagnozowano u niej raka.
Choroba sprawiła, że Gayga musiała zrezygnować z wielu planów i marzeń. Wierzyła jednak, że pokona raka i wtedy - jak żartowała - nadrobi wszystkie zaległości.
Ostatnie dwa lata życia spędziła w swym domu na Śląsku. Znikła z życia publicznego, a ze swymi fanami kontaktowała się jedynie za pośrednictwem internetu.
Gayga walczyła z rakiem przez ponad cztery lata. Zmarła 30 lipca 2010 roku w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Urna z jej prochami spoczęła na Cmentarzu parafialnym św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej.
W ostatniej drodze towarzyszyli piosenkarce jedynie najbliżsi i grupka najwierniejszych fanów.
Dziś Krystyna Stolarska jest już niemal kompletnie zapomniana. Na stronie internetowej poświęconej jej pamięci od kilku lat nie pojawił się żaden nowy wpis...