Gdy Muniek Staszczyk się o tym dowiedział, aż pobladł. Zostały tygodnie
Muniek Staszczyk (60 l.) odlicza już dni do wielkiego wydarzenia w rodzinie. Długo nie potwierdzał radosnych wieści w mediach, ale w końcu zrobił to oficjalnie. Informacja ta jego samego wprawiła w osłupienie "Wbiło mnie to w krzesło i przytkało" - wyjawił muzyk.
Muniek Staszczyk (sprawdź!) nie posiada się z radości. W rozmowie z "Twoim Imperium" ogłosił niespodziewanie, że jego rodzina już w marcu się powiększy.
Lider T.Love potwierdził, że niebawem spełni się jego wielkie marzenie - zostanie dziadkiem. Jego córka spodziewa się bowiem dziecka.
"Moja ukochana córcia urodzi dziewczynkę. Termin porodu wyznaczono na 25 marca i wszyscy jesteśmy tym bardzo podekscytowani" - mówi tygodnikowi szczęśliwy piosenkarz.
A jeszcze w czerwcu zeszłego roku Staszczykowie bawili się na weselu Marysi i jej wybranka - Włocha o imieniu Jacopo. Ponoć tuż po ślubie córka i nowy zięć przyszli do niego z radosną nowiną. Początkowo Muńka wręcz zamurowało...
"Siedzieliśmy przy niedzielnym obiedzie, kiedy Mania poinformowała mnie i żonę, że będzie mamą. I choć prędzej czy później się tego spodziewałem, wbiło mnie w krzesło i nieźle przytkało. Po chwili dotarło do mnie, że zostanę seniorem rodu i prawie popłakałem się ze szczęścia" - opowiada Muniek.
Zdradził też, że wnuczka będzie miała na imię Roma.
Na koniec zapewnił, że planuje być najlepszym dziadkiem na świecie. Chce w ten sposób "odkupić" swoje winy za to, że gdy jego syn i córka byli mali, jego ciągle nie było w domu, bo on był w ciągłej trasie.
"Cały ciężar spadł na moją żonę Martę, za co do dziś bardzo jej dziękuję" - podkreślił Muniek.
Zobacz też: