Gessler w Berlinie polewa się winem. "Tak trzeba świętować" - piszą fani
Magda Gessler postanowiła zerwać z tradycją i zamiast świętować Wielkanoc w domu, wybrała się z dziećmi, Larą i Tadeuszem, oraz ich rodzinami do Berlina. Wspólne biesiadowanie zakończyło się katastrofalnym wypadkiem.
Magda Gessler jest jedną z najbardziej popularnych polskich restauratorek. Swoją sławę zawdzięcza programowi "Kuchenne rewolucje", który z samym gotowaniem ma niewiele wspólnego. Gessler ratuje upadające lokale po dogłębnym prześwietleniu życiowej sytuacji właścicieli. Zmienia ich podejście do prowadzenia interesu i uczy jak odnaleźć się na rynku gastronomicznym. Klientów do lokalu przyciąga nazwisko prowadzącej i reklama, jaką zyskuje lokal w show.
Sama Magda Gessler z gastronomią związana jest dopiero od czasu swojego ślubu z Piotrem Gesslerem, który wywodził się z rodziny restauratorów. Małżeństwo prowadziło restaurację "U Fukiera", której właścicielką do dziś jest Magda. Popularna dziś restauratorka wniosła wówczas pasję i zamiłowanie do sztuki. Prowadząca "Kuchenne rewolucje" jest w rzeczywistości malarką, absolwentką Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych św. Ferdynanda w Madrycie.
Magda Gessler do dzisiaj lubi malować. Jej dzieci Tadeusz i Lara poszli w stronę gastronomii, a malarstwo i artystyczne podejście do życia wypominają mamie. Rodzina Gesslerów wyjechała na święta do Berlina. W Wielką Sobotę biesiadowali w jednym z lokali stolicy Niemiec. Na stołach pojawiły się przystawki, sery, winogrona, a także i wino.
Niestety Magda Gessler w pewnym momencie oblała się czerwonym winem! Jej białe spodnie były zupełnie zniszczone. Również biała spódnica Lary została zaplamiona. Syn Magdy, Tadeusz Müller, próbował osuszać i czyścić spodnie mamy, jednak z czerwonym winem nie miał dużych szans. Restauratorka wpadła chyba na pomysł, że białe wino zmyje czerwone, bo w pewnym momencie chwyciła za kieliszek białego wina i zaczęła się polewać jego zawartością. Tadeusz protestował.
"Mama, to nic nie daje. Idź z tym kieliszkiem. Wiem, że jesteś malarka, ale... Nie! Przestań. Nic nie schodzi. Idź stąd" - strofował Magdę rozbawiony syn.
Magda Gessler napisała pod opublikowaną relacją:
"Na plamy z czerwonego wina tylko białe? Tak czy nie hmm? Sól. Tadeo nieustraszony".
Fani restauratorki pospieszyli z dobrymi radami na pozbycie się plam z czerwonego wina:
"Tylko zimna woda jak najszybciej";
"Tylko woda utleniona z płynem do naczyń uratuje te portki".
Byli też tacy, którzy uważąją, ze ze spodni restauratorki już nic nie będzie, ale nie ma co się przejmować, skoro świętuje się w tak wyśmienitym towarzystwie, jak własna rodzina.
"Szkoda białego wina, będą nowe spodnie"
"Tak trzeba świętować!"
A waszym zdaniem, co by pomogło usunąc takie plamy?
Zobacz też:
Drożyzna u Gessler na Wielkanoc. Ile trzeba zapłacić za kaczkę lub babkę?
Piotr Adamczyk i Magda Gessler mieli gorący romans? Zakończyła go... walka na pięści