Gigantyczna burza wokół dziennikarki TVN24. W tle poważne oskarżenia i wielka kłótnia o pieniądze
Dziennikarka TVN24 Agata Adamek pod koniec października wdała się w gorącą internetową kłótnię z jedną z prominentnych posłanek obozu władzy. Sprawa najpewniej przeszła by bez echa, gdyby nie reakcja byłego operatora popularnej stacji, który w odpowiedzi wytknął reporterce hipokryzję i oskarżył o naganne zachowania w pracy. Do akcji wkroczyli prawnicy, a w tle kłótni trwa wielka walka o pieniądze.
Stacja TVN od kilku miesięcy boryka się z poważnym problemem wizerunkowym, związanym z kolejnymi procesami wytaczanymi jej przez byłych pracowników. Ujawnione na salach sądowych informacje wskazują na poważne zaniedbania ze strony popularnego nadawcy, zwłaszcza w kontekście niewywiązywania się z odpowiednich warunków zatrudnienia. Najpierw proces i apelację z TVN-em wygrał były reporter "Faktów" i TVN24 Robert Jałocha, a następnie podobny triumf odniosła dawna producentka "Rozmów w toku" Jolanta Hofer.
Co ważne, coraz więcej wskazuje na to, że proceder zatrudniania na tzw. "śmieciówkach" pracowników wykonujących obowiązki typowe dla osób z umową o pracę był w TVN-ie dosyć powszechny. Na drogę sądową w międzyczasie wystąpił również Kamil Różalski, który wcześniej przez 23 lata pracował przy Wiertniczej jako operator obrazu. Mężczyzna walczy z byłym pracodawcą o ustalenie stosunku pracy i zaległe składki ZUS, jego sprawa jest obecnie w toku.
Ostatnie dni wskazują jednak na to, że Różalskiego z TVN-em dzielą oprócz tego bardziej prywatne resentymenty. Wdał się bowiem w internetową przepychankę z dziennikarką stacji - Agatą Adamek. Reporterka TVN24 pod koniec ubiegłego tygodnia próbowała przeprowadzić w Sejmie rozmowę z grupą polityków obozu władzy, którzy odpowiedzi zachowywali się lekceważąco i krytykowali zadane przez nią pytanie. Sprawę opisała Wirtualna Polska, na co z kolei zareagowała posłanka Joanna Lichocka.