Gigantyczny kłopot nowego "Pytania na śniadanie". Miał być hit, a są fatalne wyniki
„Pytanie na śniadanie”, program śniadaniowy Dwójki, w minionych miesiącach przeszedł gruntowne zmiany. Wygląda jednak na to, że nowe tematy i nowi prowadzący nie do końca trafili w gust publiczności. Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że „Pytanie na śniadanie” systematycznie traci widzów.
Poranne pasma TVP2 i TVN-u rywalizują ze sobą od lat, również w poranki. Długo korona najpopularniejszego pasma śniadaniowego należała do prywatnej telewizji. Dopiero jesienią 2022 roku program „Dzień Dobry TVN” stracił pozycję lidera na rzecz „Pytania na śniadanie”.
Kilka miesięcy później program TVN-u przeszedł gruntowny lifting, z czystkami personalnymi włącznie. Spośród par prowadzących ostały się tylko trzy. Wbrew oczekiwaniom stacji nie poprawiło to znacząco sytuacji, w każdym razie aż do momentu, gdy zmianom na jeszcze większą skalę zostało poddane „Pytanie na śniadanie”.
W porannym paśmie Dwójki wymieniono wszystkich prowadzących, również tych, którzy cieszyli się sympatią widzów. W zamian nie zabrakło sensacyjnych powrotów. Po 8 latach rozłąki do TVP wróciła Beata Tadla, a po 11 – Katarzyna Dowbor. Zmiany nastąpiły także w zakresie poruszanych w studiu tematów.
Jeszcze latem 2021 roku jeden z wydawców „Pytania na śniadanie” został zawieszony, a potem zwolniony za to, że dopuścił do pokazania w programie tęczowej flagi. Po przejęciu kontroli nad mediami publicznymi przez nową koalicję rządzącą atmosfera się zmieniła, co najwyraźniej nie wszystkim przypadło do gustu.
Jak można wnioskować z najnowszych danych Nielsen Audience Measurement, wielu dotychczasowych widzów zniechęciło się do porannego show Dwójki, a nowych nie przybywa. Oglądalność spadła o 89 tys. widzów rok do roku, co, jak zauważa portal Wirtualne Media, jest największym spadkiem w zestawieniu.
Pozycja lidera „Pytania na śniadanie” też sprawia wrażenie zagrożonej. Z danych, do których dotarły Wirtualne Media, wynika, że w lutym program śniadaniowy Dwójki wciąż cieszył się największą popularnością, osiągając średnią oglądalność na poziomie 362 tys. osób, co przełożyło się na 7,69 proc. udziału w rynku. Największy konkurent zanotował jednak zdecydowanie mniejszy spadek i znacząco zbliżył się do programu TVP.
„Dzień Dobry TVN” w lutym oglądało średnio 339 tys. osób, czyli zaledwie o 23 tys. widzów mniej niż „Pytanie na śniadanie”. W dodatku z zestawienia grup wiekowych wynika, że chociaż poranne pasmo Dwójki wciąż zachowuje pozycję lidera wśród seniorów, w grupach komercyjnych 16-49 i 20-54 większą popularnością cieszy się „Dzień Dobry TVN”.
Trzeci w zestawieniu, magazyn „Nowy dzień z Polsat News” emitowany codziennie o godz. 6.00 oglądało w lutym średnio 172 tys. osób.
Zarówno „Dzień Dobry TVN” rok temu, jak i „Pytanie na śniadanie” ostatnio, muszą mierzyć się z niepochlebnymi opiniami widzów.
„Dzień Dobry TVN” krytykowano za zmiany w gronie prowadzących i nowe studio, które u niektórych wzbudziło skojarzenia ze strefą relaksu w siedzibie dużej korporacji. Z komentarzy, zamieszczanych na oficjalnych profilach internetowych programu można było wysnuć wniosek, że pod względem scenografii lepiej wypada konkurencyjne „Pytanie na śniadanie”.
Tam jednak też nie obyło się bez zmian. Z pracą pożegnali się wszyscy dotychczasowy prowadzący. Zastąpiły ich duety: Beata Tadla i Tomasz Tylicki, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Joanna Górska i Robert Stockinger, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz oraz Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło. Być może jeszcze nie wszyscy jeszcze odnaleźli się na nowych stanowiskach. Pytanie, czy cierpliwości widzów jeszcze na długo starczy do utrzymania pozycji lidera przez Telewizję Polską.
Zobacz też:
Niefortunny debiut Katarzyny Pakosińskiej w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie oburzeni żartem prezenterki
W "Pytaniu na śniadanie" trudności techniczne pokonały prowadzących
Ida Nowakowska przerywa milczenie. Co robi po pożegnaniu z "PnŚ"?