Gisele o ciąży i porodzie
- Poród to było najcudowniejsze przeżycie, jakiego doświadczyłam - wyznała Gisele Bundchen. W kwietniowym numerze magazynu "Vogue" brazylijska modelka postanowiła podzielić się z czytelniczkami swoimi doświadczeniami związanymi z ciążą.
- To było najbardziej niezwykłe doświadczenie w moim życiu, kiedy czułam jak on przechodzi przez moje ciało - stwierdziła. - Kiedy Benjamin się urodził, nigdy nie czułam takiej mocy jak wtedy, gdy patrzyłam na niego i myślałam: "Mój Boże zrobiliśmy to razem.
W wywiadzie Gisele wyjaśniła, że jej mąż Tom i ona poświęcili wiele czasu na dobór imienia. - Chciałam nazwać syna River (rzeka), ponieważ to imię oznacza coś płynnego, nieśmiertelnego. Mój mąż powiedział jednak: "Nie ma mowy żebyśmy nazwali nasze dziecko w ten sposób". Mój ojciec ma na imię Reinaldo, więc oddalibyśmy mu hołd.
Bundchen wyznała także, że w czasie ciąży przytyła 13 kg. Do formy wróciła jednak bardzo szybko. - Ćwiczyłam kung fu, trzy razy w tygodniu uprawiałam jogę.
W czasie ciąży modelka zniknęła z życia publicznego, pracę również ograniczyła do podpisanych wcześniej kontraktów. Powrót do pracy nie był dla niej przyjemny.
- Kiedy po raz pierwszy od porodu weszłam do studia, czułam się jak E.T - fryzura, makijaż, myślałam: "Co tutaj się dzieje, o co chodzi?".
Od ponad półtora miesiąca nie przyglądałam się sobie. Mieszkałam w swoim domu, w kokonie z moim dzieckiem, mężem i psami. Wszystko się zmieniło. Jednak klienci cały czas zasługują na szacunek i profesjonalizm. Makijaż, fryzura - wszystko było zrobione, a ja spoglądałam w lustro i ciągle nie potrafiłam dostrzec osoby, która była modelką. Myślę, że po raz pierwszy w życiu na prawdę dostrzegłam siebie.