Glam nie gryzła się w język po zobaczeniu wyczynów Schreiber. Powiedziała wprost
Aneta Glam należy do tych osób, które zasiadają przed ekranem, by z wypiekami na twarzy obejrzeć nową edycję "Królowej przetrwania". Gwiazda "Żon Miami" nie ukrywa, że choć dobrze wie, jakie emocje wywołuje program, jest zaskoczona zachowaniem Marianny Schreiber. Na dodatek ma o nim jasną opinię. Podczas rozmowy z portalem nie zostawiła na koleżance suchej nitki. "Nie cierpię" - zapewniła.
Aneta Glam to znana m.in. z "Królowej przetrwania" gwiazda, która dziś kibicuje koleżankom uczestniczącym w drugiej edycji show. Niestety, nie wszystkim. W rozmowie z Plejadą wyjawiła, że najnowsze odcinki wywołują w niej wiele negatywnych emocji. Wszystko z powodu Marianny Schreiber.
"Nie cierpię tej zakłamanej mitomanki Marianny i to już od dawna, nie od tego programu. Atencjuszka, której wydaje się, że wszystko wie. Zasłynęła jedynie chamstwem, gadaniem bzdur, dramami (...). Tak jak zresztą kilka innych pseudo celebrytek, które znamy" - mówiła, nie gryząc się w język.
Aneta Glam mimo wszystko cieszy się, że Marianna otrzymała szansę. Mówiąc o tym, wróciła do tematu uczestniczki ze swojej edycji - Natalii Janoszek.
"Dobrze, że jest w tym programie, bo on ją totalnie skompromituje i ujawni całkowicie jej oblicze. Tak jak zrobili to z Janoszek. Bardzo lubię ten program i kochałam w nim uczestniczyć, bo odsłania prawdziwe charaktery. Ekipa reżyserów i producentów jest absolutnie genialna w wyciąganiu z ludzi tych najskrytszych, najgłębiej ukrytych cech osobowości" - zapewniała Aneta.
Glam dziś wie, jak działa praca ekipy w dżungli i jest pewna podziwu dla specjalistów, którzy starają się zrobić wszystko, by zapewnić widzom jak najwięcej wrażeń.
"Produkcja miała nie lada wyzwanie, aby planować i użerać się z takimi charakterkami, z którymi nic nie było do przewidzenia. Każdy nowy dzień to była totalna improwizacja, bo nikt nie mógł przewidzieć, która z dziewczyn co zrobi, jaki numer wykręci. Musieli przystosowywać się do każdej sytuacji i kombinować, jak tu nakręcić kolejny epizod. Żaden scenariusz nie był możliwy w tej dziczy (...)" - mówiła dalej.
Aneta Glam wypowiedziała się także o kłótni Marianny z Elizabeth Anorue, znaną też jako "Liza" i Elizą Trybałą.
"Jeśli chodzi o Lizę, to wydaje mi się prawdziwa i sympatyczna, jak na razie. Nie znam jej w ogóle, więc nie mogę wydać jeszcze ostatecznej opinii. Poczekamy, zobaczymy. Eliza z kolei jest śliczna, inteligentna i ma jaja. Bardzo lubię takie kobiety. Również jej nie znam, więc poczekam z definitywną opinią. Jak na razie, jest jedną z moich ulubionych uczestniczek" - zwierzała się gwiazda "Żon Miami".
Czytaj też:
Aneta Glam znienacka zniknęła na dziesięć dni. Wszystko już jasne. Ze smutkiem ogłosiła
Aneta Glam o rozstaniu Caroline Derpieński. Jednego nie jest jej żal
Marianna Schreiber wyrzucona z "Królowej przetrwania". To jednak nie koniec