Głogowska nie spodobała się widzom. Nie radziła sobie!
Ania Głogowska (35 l.) swoją przyszłość wiązała z show "Tylko taniec", którego niedawno została prowadzącą. Niestety, widzowie jej nie zaakceptowali...
To miał być początek nowego rozdziału w jej karierze telewizyjnej. Jako prowadząca "Tylko Taniec. Got To Dance" mogła podążyć ścieżką swojego życiowego partnera Piotra Gąsowskiego, który jest urodzonym konferansjerem.
Tancerka nie przypadła jednak do gustu telewidzom, a producenci show też mieli zastrzeżenia: nagrane przez nią wypowiedzi trzeba było wielokrotnie powtarzać, a na żywo myliła się i nie panowała nad mikrofonem.
Ona sama nie ukrywała, że nigdy nie miała do czynienia z konferansjerką i zżera ją potworny stres. Producenci jednak zaryzykowali i zatrudnili ją. Być może zrobili to ze względu na Piotrka...
Anna wprawdzie robiła wszystko, co mogła, by stanąć na wysokości zadania. Miała ogromne chęci i zapał do pracy. Okazało się jednak, że to nie wystarczy, by być dobrą prowadzącą.
W następnej edycji tancerkę ma zastąpić Ola Szwed. A co będzie z Anną? Czy wciąż będzie szukała sobie miejsca w show-biznesie, czy wróci do tańca?
Niedawno mówiła, że nie będzie już brać udziału w turniejach tanecznych, nie przyjęłaby też więcej propozycji wystąpienia w "Tańcu z Gwiazdami". Pozostaje jej więc prowadzenie lekcji w szkole tańca.
Czy nadal stać będzie parę na sushi i wystawne życie w stolicy? Sytuacja Piotrka też nie jest wesoła...