Głośny rozwód pedofila Stephena Collinsa. Żona chce pieniędzy!
W serialu "Siódme niebo" wcielił się w postać pastora, ojca siedmiorga dzieci. Dobrodusznego, ciepłego, oddanego rodzinie. Tak Stephen Collins (67) był też postrzegany prywatnie. Jego żona Faye Grant pokazała światu jednak inną jego twarz!
Sprawa rozwodowa pary toczy się już dwa lata i na jaw wychodzą szokujące fakty. W trakcie spotkania u psychologa Stephen przyznał się do skłonności pedofilskich. Żona nagrała jego wyznanie i przekazała prokuraturze.
Teraz, podobno z jej inicjatywy, trafiło ono do mediów. - Rodzice, znając jego postać w serialu, mieli do niego zaufanie, a to pozwalało mu zbliżać się do ofiar - zdradziła Faye.
O jego skłonnościach kobieta miała dowiedzieć się, gdy była w ciąży z ich córką Kate (25).
- Powiedziałeś mi, że cieszysz się, że to nie chłopiec, bo inaczej mógłbyś mieć problemy, żeby powstrzymać się z braniem mu do buzi. Już wtedy powinnam cię wykopać z życia - napisała do męża w opublikowanym przez prasę e-mailu.
Collins przyznał, że w przeszłości molestował i obnażał się przed kilkoma dziewczynkami w wieku 10-13 lat. Poddał się terapii.
Pozostałym oskarżeniom żony zaprzecza, tłumacząc, że kobieta chce go zdyskredytować, aby zagarnąć większość majątku.
Sprawa toczy się o dom wart 5,5 mln dolarów i dwie inne posiadłości. Stephen chce płacić żonie 13 tys. dolarów miesięcznie, ona oczekuje 26 tys.
- Gdy się poznaliśmy, to ja zarabiałam więcej. Poświęciłam karierę dla córki - tłumaczy Faye. Rozprawa rozwodowa w listopadzie.