Reklama
Reklama

Golcowie spędzają święta po beskidzku "z połaźniczką i z życzeniami"

Bracia Łukasz i Paweł Golec wyrośli w rodzinie, gdzie pielęgnuje się tradycje regionalne. Choć święta przypadają w bardzo pracowitym okresie, to dla familii i na świąteczne obrzędy musi znaleźć się czas. Oto jak sławni bliźniacy przygotowują się do Bożego Narodzenia.

Golcowie spędzają święta po beskidzku

Łukasz i Paweł Golec mają pełne ręce roboty w grudniu. Od początku miesiąca zespół braci zapraszany jest na liczne koncerty kolęd w ludowym klimacie. Koncerty świąteczne i produkcje telewizyjne są bardzo absorbujące. Zaraz po świętach Golec uOrkiestra musi przygotować się do imprezy sylwestrowej. Co zatem z bożonarodzeniowymi przygotowaniami? Czy bracia pomagają zorganizować święta w domu?

Reklama

"Tak, grudzień zazwyczaj mamy bardzo pracowity. Bierzemy udział w kilku produkcjach telewizyjnych i gramy koncerty świąteczne. Wracamy zaraz przed świętami, więc można powiedzieć, że święta będą chwilą na zaczerpnięcie oddechu przed sylwestrem, który w tym roku spędzamy w Zakopanem. Ale to nie oznacza, że wymigujemy się od obowiązków domowych!" - zapewnia Łukasz Golec w rozmowie z Kroniką Beskidzką.

Drugi z braci Paweł zapewnia, że pod jego nieobecność w domowej kuchni wiele się dzieje. Powstaje pyszny bigos, a żona i córki pieką pierniki

"Gdy jestem w przedświątecznej trasie, dziewczyny, czyli moje dwie córki - Maja i Ania wraz z małżonką Kasią pieką pierniczki, tak, żeby zdążyły "odleżeć". Przygotowują też bigos, który musi "odpocząć" przez dwa tygodnie, a najlepiej, jak się jeszcze przemrozi" - relacjonuje Paweł Golec, co dzieje się w jego domu przed świętami. 

Paweł nie wymiguje się od pracy. Gdy wraca z trasy, to z przyjemnością pomaga rodzinie. Do jego zadań należy zakup choinki, dekorowanie domu na zewnątrz oraz wiele innych "domowych obowiązków". Nie wiadomo co artysta przez to rozumie, ale mamy nadzieję, że chodzi na przykład o to, by wszyscy znaleźli prezenty pod choinką.

Z kolei Łukasz Golec z synami w wigilijny poranek odwiedza sąsiadów, bo chce, by każdy z nich miał szczęśliwy rok.

"Ruszam po znajomych "zakolędować", czyli złożyć życzenia świąteczne. Bo według beskidzkiej tradycji w Wiliję rano najlepiej niech dom odwiedzi młody chłopak z połaźniczką i z życzeniami. To pewnik, że w nadchodzącym roku będzie się darzyło..." - śmieje się Łukasz w rozmowie z Kroniką Beskidzką.

Zobacz też:

Tajemnice domu Golców. Łukasz Golec wyznał to o żonie i córce. Brat bliźniak potwierdził

Poważne problemy w związku Łukasza i Edyty Golców! Do tej pory muzycy milczeli

Bracia Golcowie nie mieli łatwego dzieciństwa. "Wakacje z czasów podstawówki kojarzą nam się z pracą w polu"



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Golec | Łukasz Golec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy