Gołębiewski naprawdę to powiedział o emeryturze. Rzadko spotykana opinia
Henryk Gołębiewski (68 l.) wyznał, ile wynosi jego świadczenie emerytalne. Wprawdzie kwota nie poraża wysokością, jednak aktor i tak jest nią zachwycony. W najnowszym wywiadzie ujawnił, dlaczego…
Henryk Gołębiewski w wieku 15 lat stanął u progu wielkiej kariery. Polacy pokochali go za role w "Wakacjach w duchami" i "Podróży za jeden uśmiech".
Niestety nastolatek nie zdołał unieść ciężaru sławy. Ze stresem radził sobie za pomocą napojów z procentami, co z kolei sprawiło, że reżyserzy mieli coraz większe obawy przed zatrudnianiem go.
Gołębiewski zarabiał na życie jako szklarz i stolarz, a od czasu do czasu grywał epizodyczne role. Film Piotra Trzaskalskiego "Edi" miał być dla niego przełomem.
Jednak, chociaż tytułowa rola zbieracza złomu została uhonorowana Złotą Kaczką, okazała się ślepą uliczką. Jak ujawnił Gołębiewski w swojej biograficznej książce "Zygzakiem przez życie":
"Właśnie po ”Edim" trafiłem do szufladki. Że mogę grać tylko menela. Niektórym się pewnie wydawało, że przebieram w scenariuszach, a ja miałem bardzo długą przerwę".
Kiedy Henryk Gołębiewski osiągnął wiek emerytalny, jak sam wyznał, nie spodziewał się wysokich świadczeń z ZUS-u. Kwota 1600 złotych wywołała szok. Inna sprawa, że zdziwiłaby wiele osób, jednak Gołębiewski twierdzi, że jego akurat pozytywnie. Jak wyznał w rozmowie z "Życiem na gorąco":
"Jestem już na emeryturze i dostaję 1600 zł miesięcznie, co i tak mnie zaskoczyło, bo myślałem, że dostanę góra 500 złotych. Jednego miesiąca dorobię trochę więcej, kolejnego mniej i jakoś się to wszystko kręci. Mam dach nad głową, rachunki popłacone, do garnka też jest co włożyć".
Gołębiewski dał się poznać jako człowiek, któremu niewiele potrzeba do szczęścia. Emerytura, w połączeniu z gażami za role, m.in. w serialu "Lombard. Życie od zastaw", "Na sygnale" i "Barwach szczęścia" pozwala jego rodzinie na skromne życie w niewielkim, jednak, jak podkreśla Gołębiewski, wygodnym mieszkaniu:
"Mamy 51 metrów, są 3 osoby, zmieszczą się i mniej jest do sprzątania. Każdy kąt znam, w dodatku mieszkamy przy metrze, samochód nawet niepotrzebny. Mamy mały ogródeczek, piwnicę z kolei dużą, mogę się schować".
Henryk Gołębiewski, mimo swojej trudnej przeszłości i traumatycznych doświadczeń, świetnie odnalazł się w życiu rodzinnym. Wprawdzie z jej założeniem zwlekał dłużej niż inni i na ślub zdecydował się dopiero w wieku 52 lat, jednak okazał się idealnym mężem młodszej o 17 laty Marzenny i tatą 16-letniej obecnie Róży. Córka zawsze mówi o nim z czułością. Jak wyznała w wywiadzie dla Plejady:
"Zawsze przy mnie jest. W dobrej i złej chwili. W 100 proc. mnie wspiera, nie ocenia. Jak mam problem, to idę do taty. Zawsze mnie wysłucha, doradzi, pomoże. Nauczył mnie też tolerancji i życzliwości. Zawsze powtarzał, że trzeba szanować wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy ktoś jest prezesem, czy zamiata ulice".
Zobacz też:
Nie ukończył szkoły aktorskiej, a i tak pojawiał się na ekranie. Oto jakie wykształcenie ma Gołębiewski
Henryk Gołębiewski został ojcem w wieku 52 lat. Jego córka już wystąpiła w popularnej produkcji telewizyjnej
Jak Henryk Gołębiewski po latach wraca do normalności? Pomogła mu rodzina