Reklama
Reklama

Górniak chciała popełnić samobójstwo!

Według autora biografii Edyty, artystka próbowała się zabić, gdy była w związku z dziennikarzem Robertem Kozyrą. Teraz odbudowuje kontakt z byłym kochankiem przy pomocy... swojego męża.

Jak donosi tygodnik "Na żywo", 36-letnia Edyta Górniak wreszcie zaczęła rozmawiać z byłym narzeczonym, prezesem Radia Zet. Co spowodowało, że byli kochankowie zerwali ze sobą kontakt?

Edyta i Robert poznali się w 1997 roku w Londynie, gdzie Górniak próbowała zawojować świat anglojęzycznym albumem, co, oczywiście, nie udało się. Gdy wróciła do Polski, zostali parą. Szybko zamieszkali razem, ale ich wspólne życie nie było łatwe:

"To był trudny związek, oboje nie umieli ustąpić" - wspomina znajoma Edyty.

Taka atmosfera nie wpływała dobrze na samopoczucie piosenkarki. Przeżywała załamania nerwowe, z których jedno zakończyło się próbą samobójczą - podaje "Na żywo" za książką "Edyta Górniak: bez cenzury" autorstwa Piotra Krysiaka.

Reklama

Podobno to Kozyra uratował wtedy Edytę. Uznał jednak, że związek z nią jest ponad jego siły i zażądał, by się od niego wyprowadziła.

Wtedy kontakt się urwał. Jeszcze w 2002 roku Radio Zet nie nadawało żadnych przebojów Edyty, która złośliwie komentowała taki stan rzeczy:

"Jak by to powiedzieć... Dopóki nie umówię się ze swoim byłym narzeczonym na kolację, przypuszczam, że sytuacja się nie zmieni".

Współpracownik Kozyry zdradza, iż prezes Zetki długo borykał się z wyrzutami sumienia:

"Chciał spłacić Edycie dług z przeszłości. Ale nie wiedział, jak się do tego zabrać" - zdradza.

Dlatego właśnie Robert zaproponował Edycie zostanie twarzą radia w 2006 roku oraz wykonanie piosenki do kinowego przeboju "To nie tak jak myślisz, kotku".

"Robert chce ostatecznie pogodzić się z Edytą. Może pomoże jej przy pracy nad najnowszą płytą? On ma ogromne możliwości i talent do osiągania sukcesów" - powiedział kolega piosenkarki.

W mediacjach między byłymi kochankami pomaga mąż Edyty, Darek Krupa. Ten człowiek powinien zostać świętym.

Na Żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy