Górniak fantazjuje i zabiera głos w sprawie molestowania! "Mogłam być ofiarą Prince'a"
Edyta Górniak (46 l.) znów zaskakuje wyznaniem. Skąd ona bierze te wszystkie niestworzone historie?
Od dłuższego czasu Edzia mieszka na stałe w Los Angeles, gdzie cieszy się urokami kalifornijskiego życia.
Do Polski przyjeżdża niemal wyłącznie w celach zarobkowych. Przy okazji udziela zawsze paru wywiadów ulubionym redaktorom tabloidów.
Górniak w show-biznesie funkcjonuje od lat i doskonale zdaje sobie sprawę, co należy powiedzieć w wywiadzie, by jej słowa niosły się przez wszystkie możliwe media.
Tym razem diwę znów poniosło. W rozmowie z "Faktem" zabrała głos w debacie na temat problemu molestowania kobiet.
Górniak wyznała, że na początku swojej "światowej" kariery miała okazję nagrać piosenkę z samym Princem (+58 l.).
22-letnia wówczas piosenkarka bała się jednak, że ten będzie chciał ją zaciągnąć do łózka i nie podjęła się tej współpracy!
"Mogłam być ofiarą Prince'a, który miał mi zrobić singiel. Zaprosił mnie do studia pod warunkiem, że nikt inny tam ze mną nie przyjdzie. Wydało mi się to bardzo dziwne, więc dałam mu kosza. On był zawsze bardzo sensualny i seksualny, używał erotycznych podtekstów, więc jako 22-letnia dziewczyna po prostu się go bałam" - opowiada w tabloidzie.
Górniak podkreśliła, że była bardzo wyczulona na te kwestie. Miało to oczywiście związek z jej traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa.
"Byłam w dzieciństwie molestowana, więc tym bardziej bałam się sytuacji, która mogłaby ponownie do tego doprowadzić. Wiedziałam, że taka wielka gwiazda jak on może mnie onieśmielić i sprawić, że trudniej będzie mi się wyswobodzić" - wyjaśnia.
Niestety, Prince nie żyje, więc nie może zabrać głosu i opowiedzieć, czy faktycznie planował wówczas wykorzystać Edytę...
***